BASHIR O KONFLIKCIE Z OBOZEM WACHA: DZIECI NIE BĘDĄ MNIE UCZYĆ

Redakcja, BaylorIC TV Boxing Channel

2015-06-08

Kilka miesięcy temu z ust Jamesa Alego Bashira padło wiele gorzkich słów pod adresem najbliższych współpracowników Mariusza Wacha (30-1, 16 KO), którego wówczas trenował. W konsekwencji polski bokser i amerykański szkoleniowiec rozeszli się w swoje strony, ale Bashir wciąż żywi urazę i zarzuca ekipie "Wikinga" brak profesjonalizmu.

- Z Wachem podzieliły nas drobne nieporozumienia, ale nadal się dogadujemy. Chodziło o sposób trenowania. Oni chcieli pracować inaczej, ja uznałem, że to nie ma sensu i postanowiłem odejść. Nie pozwolę, aby jakieś dzieci mówiły mi, jak mam trenować bokserów. Ludzie wokół Wacha nie mają doświadczenia, nie mają pojęcia, co robią. Ja umiem pracować z pięściarzami wagi ciężkiej jak mało kto - powiedział Bashir.

Amerykanin, na co dzień drugi trener Władimira Kliczki, poróżnił się głównie z Piotrem Wilczewskim. Mogący się pochwalić 40-letnim stażem szkoleniowiec kpił, że "Wilk" był kiepskim zawodnikiem, a teraz próbuje kogoś uczyć boksu.

- Nie chcę temu panu nic ujmować, bo ja też się cały czas uczę jako trener, lecz skoro był takim dobrym szkoleniowcem, to dlaczego po śmierci Emanuela Stewarda nie został pierwszym trenerem Władimira Kliczki, tylko nadal jest asystentem? Coś jest na rzeczy, skoro w narożniku stanął czynny zawodnik, Johnathon Banks. Naprawdę nie chciałem tego wszystkiego poruszać, ale skoro on mnie tak zaatakował, to mu odpowiadam. Bashir znany jest głównie tego, że jest asystentem, a nie pierwszym trenerem - ripostował w lutym w rozmowie z bokser.org były mistrz Europy.