SANCHEZ: A KOGO POKONAŁ COTTO? WSZYSCY GO BIJĄ

Redakcja, thaboxingvoice.com

2015-06-08

Pytany o możliwą walkę z Giennadijem Gołowkinem (33-0, 30 KO), Portorykańczyk Miguel Cotto (40-4, 33 KO) często deprecjonuje osiągnięcia Kazacha i odpowiada pytaniem: a kogo on pokonał, żeby ze mną walczyć? Szkoleniowiec "GGG" Abel Sanchez postanowił odwrócić sytuację i zadać podobne pytanie "Junito".

- Kogo tak naprawdę pokonał Cotto, jakich rywali z najwyższej półki ma na rozkładzie? Niedawno uświadomiłem sobie, że kiedy tylko podejmuje jakieś wyzwanie, zawsze przegrywa. Przegrał z Troutem, Margarito i Floydem. Wygrał wprawdzie z Martinezem, ale on był wtedy kaleką. Dzisiaj leży w domu z gipsem, który mu założono po operacji - mówi trener.

W niedzielny poranek Portorykańczyk stoczył pierwszy pojedynek od czasu wspomnianego triumfu nad "Maravillą", zwyciężając w czwartej rundzie Daniela Geale'a (31-4, 16 KO), którego kilka miesięcy wcześniej zastopował też Gołowkin. Sanchez przyznał, że Portorykańczyk zaprezentował się na Brooklynie z dobrej strony, ale zaznaczył, że jego rywal po starciu z "GGG" nie był już tym samym zawodnikiem.

- Cotto wyglądał świetnie, tyle tylko że Gołowkin wcześniej odebrał Geale'owi dumę. Giennadij stępił mu charakter, dlatego Daniel nie chciał kontynuować walki. Cieszę się w każdym razie sukcesem Miguela. Może zwycięstwo w takim stylu doda jemu i jego trenerowi otuchy. Może pomyślą, że mogą nas pokonać. Ostatnio mówili, że w boksie Gołowkina są luki. Niech więc spróbują je wyeksponować - stwierdził.

Szkoleniowiec wątpi jednak, aby Cotto podjął wyzwanie. Podkreśla, że do tej pory Portorykańczyk w ogóle nie prowadził negocjacji z reprezentantami Gołowkina, a nawet przed kamerami woli unikać tego tematu.

- Kiedy Max Kellerman zapytał się Cotto po wygranej nad Geale'em o walkę z Alvarezem, Miguel udzielił długiej i wyczerpującej odpowiedzi. Kiedy zaś wypytywał o Gołowkina, Cotto zaczął się jąkać. Nie sądzę więc, aby się z nami zmierzył, ale kto wie - powiedział.