DEONTAY WILDER: NIE TYLKO NOKAUTUJĘ, POTRAFIĘ DUŻO WIĘCEJ

Redakcja, Boxing News Online

2015-06-07

W najbliższą sobotę na ringu w Bartow Arena w Birmingham, niecałą godzinę drogi od swojego domu, Deontay Wilder (33-0, 32 KO) przystąpi do pierwszej obrony tytułu mistrza świata federacji WBC wagi ciężkiej, mając za rywala Erica Molinę (23-2, 17 KO). I choć styczniowym zwycięstwem na pełnym dystansie nad Bermane'em Stiverne'em Amerykanin uciszył wielu krytyków, to nadal musi jeszcze sporo udowodnić.

Sceptycy zarzucają mu najczęściej, że jego jedynym atutem jest potężny cios. "Brązowy Bombardier" zapewnia, że potrafi dużo więcej.

- Nie narzucam sobie presji. Jestem takim typem faceta, którego nie obchodzi zdanie innych, szczególnie gdy jestem w ringu. Wiem doskonale co mam robić, bo przygotowywałem się do tego. Za każdym razem trenuję bardzo ciężko, bez względu na klasę przeciwnika. Kocham to co robię i nie biorę wolnego, ale wszystkich nie da się zadowolić. Zresztą ostatnim występem udowodniłem wielu, że się co do mnie mylili. Pokazałem im, że nie jestem tylko puncherem, ale potrafię również boksować - stwierdził Wilder.

DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY

- Mogę spokojnie walczyć dwanaście rund i bawić się tym. Potrafię też przyjąć cios. Przekonywaliśmy o tym kibiców przez lata, potrzebowałem tylko odpowiedniego rywala, który pozwolił mi to zaprezentować. Ale nigdy nie narzucam na siebie presji, że coś muszę komuś udowodnić. Nie wychodzę też do ringu po nokaut, po prostu pozwalam pracować swoim rękom. Jeśli nadarzy się okazja, to doskonale, bo oczywiście nokaut to najlepsze rozwiązanie, nie nastawiam się jednak na takie rozstrzygnięcie - dodał champion.