DOBRA, CHOĆ PRZEGRANA WALKA MICHAŁA LUDWICZAKA

Nie udał się Michałowi Ludwiczakowi (11-1, 4 KO) atak na młodzieżowy tytuł organizacji IBF wagi półciężkiej, ale zawodnik grupy Silesia Boxing na pewno pozostawił po sobie w Budapeszcie dobre wrażenie.

Pierwsza połowa walki była wyrównana. Broniący tytułu Norbert Nemesapati (18-2, 15 KO) lepiej czuł się w półdystansie, natomiast Polak dobrze boksował z daleka. W czwartej rundzie podopieczny Irosława Butowicza zyskał przewagę, zaczął spychać ulubieńca miejscowych kibiców do odwrotu, niestety jednak szybko interweniował ringowy, dając Michałowi urojone ostrzeżenie za trzymanie. Trzymanie, gdy akurat zaczął przeważać...

Faworyzowany Węgier jak na mistrza przystało szybko wrócił do gry i już w piątym starciu położył Ludwiczaka na deski lewym hakiem w okolice wątroby. Ten na szczęście szybko doszedł do siebie i od szóstej odsłony powoli zaczął przeważać, boksując ciosami prostymi. W ósmej długi prawy krzyżowy wstrząsnął przeciwnikiem i choć Polak złapał go jeszcze przy linach, to zabrakło mu trochę doświadczenia by wykorzystać chwilę słabości po drugiej stronie. Nemesapati udanie finiszował w ostatnich minutach, Michał podjął rękawice i dziesiąta runda była niezwykle zażarta. Świetnie to wyglądało, kibice końcówkę oglądali na stojąco, a po ostatnim gongu w napięciu oczekiwano werdyktu.

Ten niestety był "gospodarski". Jeden z sędziów typował 96:92, drugi 97:91, a trzeci "wzięte z kosmosu" 99:89, co w ogóle nie oddawało przebiegu pojedynku. Ludwiczak zanotował pierwszą porażkę, ale z pewnością bagaż doświadczeń zaprocentuje w przyszłości.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 06-06-2015 21:32:13 
Dawać go na tego Araba!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.