KHAN: CHCĘ MAYWEATHERA - ALGIERI: CZUŁEM, ŻE WYGRAŁEM

Redakcja, Informacja własna

2015-05-30

- Chcę teraz walki z Mayweatherem - krzyczał tuż po ogłoszeniu jego wygranej konsekwentny w swych marzeniach Amir Khan (31-3, 19 KO). Anglik wypunktował po ciekawej potyczce Chrisa Algieriego (20-2, 8 KO) i ma nadzieję, że będzie ostatnim rywalem odchodzącego we wrześniu na sportową emeryturę Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO).

- Jestem numerem jeden w rankingu federacji WBC wagi półśredniej, on jest mistrzem, więc doprowadźmy do tego spotkania - zachęcał lidera rankingu P4P. Ale oddał też szacunek swojemu rywalowi z nocy.

- Algieri wyszedł do ringu naprawdę po zwycięstwo. Trafił mnie kilkoma mocnymi ciosami, ale tym samym odpowiedziałem niektórym na pewne pytania. Przyznam, iż nie spodziewaliśmy się go tak ofensywnie nastawionego. Dał walkę życia i gdyby tak boksował przeciw Pacquiao, moim zdaniem miałby szansę na wygraną. Teraz jednak interesuje mnie tylko starcie z Floydem, bo przecież kto inny mógłby być dla niego ciekawym rywalem? - pytał Khan.

- Szczerze mówiąc moim zdaniem to ja wyprowadzałem mocniejsze i dokładniejsze ciosy. Plan był taki, by wywierać na Khanie dużą presję i starałem się go realizować. Czułem się silniejszy i według mnie zasłużyłem na wygraną. Amir z pewnością niezbyt dobrze znosił uderzenia na korpus i kilka razy go zraniłem - ripostował Algieri.