DeGALE: ZMIAŻDŻYŁBYM FROCHA, NIECH LEPIEJ IDZIE NA EMERYTURĘ

Redakcja, espn.co.uk

2015-05-17

Carl Froch (33-2, 24 KO) nie wyklucza, że da się namówić na walkę ze zwycięzcą potyczki o pas IBF pomiędzy Jamesem DeGale'em (20-1, 14 KO) a Andre Dirrellem (24-1, 16 KO). Jego młodszy rodak ma jednak dla niego radę: - Froch jest skończony, powinien przejść na emeryturę. Zarobił już dużo pieniędzy, musi się wyluzować i odpocząć - mówi.

DeGale i Dirrell zmierzą się 23 maja na ringu w Bostonie. Wakujący pas IBF, o jaki będą walczyć, jeszcze niedawno należał do Frocha, który być może zechce odzyskać trofeum.

- Nie ma sensu, aby się do mnie przymierzał, bo bym go zmiażdżył. Nie wygrałby ze mną ani rundy. Jest twardy i wytrzymały, ale w głębi duszy wie, że ze mną miałby bardzo nikłe szanse. Niech lepiej kończy karierę - powiedział DeGale.

Możliwe, że to właśnie "Kobra" zrobi. Pięściarz z Nottingham, który nie boksował już od blisko roku, wciąż jest rozdarty między emeryturę a dalszą karierę. Wydaje się jednak, że bliżej mu do tej pierwszej.

- Lepiej samemu przejść na emeryturę, niż zostać na nią przez kogoś odesłanym. Jako przyjaciel Carla to bym mu doradzał - stwierdził promotor 37-latka Eddie Hearn.