HOLYFIELD LICZONY, ALE POKONAŁ ROMNEYA

Redakcja, AFP

2015-05-16

Boks triumfował nad polityką w piątkowy wieczór w Salt Lake City. Na ringu w stolicy stanu Utah spotkali się Evander Holyfield i były kandydat republikanów na prezydenta USA Mitt Romney. Po niespełna dwóch rundach wygrał czterokrotny mistrz wagi ciężkiej.

Mającą charakter pokazowy walkę zorganizowano w szczytnym celu. Słynny bokser i polityk zbierali pieniądze na rzecz fundacji Charity Vision, która zajmuje się leczeniem wad wzroku ludzi z krajów rozwijających się. Akcja zakończyła się pełnym sukcesem - zgromadzono milion dolarów, który pomoże 40 tysiącom osób zmagających się z problemami ze wzrokiem.

Sam pojedynek, jak można się było spodziewać, miał więcej elementów komediowych niż bokserskich. O 16 lat młodszy i o 27 kilogramów cięższy Holyfield dał się rywalowi powalić na deski, a potem gonił go po ringu, aż narożnik byłego gubernatora stanu Massachusetts na znak poddania rzucił ręcznik.

Po walce wszyscy byli zadowoleni - również pokonany, który przywykł do wymiany mocnych, nie zawsze prawidłowych ciosów. - Dobra wiadomość jest taka, że Holyfield bije powyżej pasa. W polityce nie zawsze tak jest - stwierdził.