Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) i Tyson Fury (24-0, 18 KO) zmierzą się prawdopodobnie jesienią w długo oczekiwanym pojedynku na szczycie wagi ciężkiej. Brytyjczyk zdradził tymczasem, że raz już omal nie boksował z Ukraińcem - na sparingu.
Fury był na obozie "Dr. Stalowego Młota" w 2010 roku, gdy ten przygotowywał się do odwołanej później walki z Dereckiem Chisorą. Jak mówi, zaproponował wtedy mistrzowi sparing, ale ten nie miał ochoty, aby stanąć z kolosem z Manchesteru w ringu.
- Kliczko to tchórz, on nie sparowałby nawet ze swoim cieniem. Miałem już założony kask, mówiłem, że możemy poboksować, a on na to, że sparuje tylko z mniejszymi pięściarzami, bo przygotowuje się na Chisorę. Bał się Derecka. Ja mówiłem, że załatwię Chsiroę i kilka miesięcy później właśnie to zrobiłem - relacjonuje 26-latek.
Kliczko i Fury zmierzą się prawdopodobnie we wrześniu. Walka ma się odbyć w Europie, w Niemczech lub Anglii.