ANDRZEJ SOŁDRA: JAK DOBRZE PÓJDZIE, JESIENIĄ WRÓCĘ NA RING

Piotr Fajks, Informacja własna

2015-05-10

Już trzy tygodnie minęły od bardzo poważnej kontuzji nogi, jakiej Andrzej Sołdra (11-2-1, 5 KO) nabawił się podczas pojedynku z Ukraińcem Jewgienijem Machtejenką (5-3, 4 KO). Polaka czeka teraz długa rehabilitacja. Jeżeli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już jesienią sądeczanin może stoczyć kolejną walkę.

- Z moim zdrowiem bywało lepiej. W środę jadę na konsultację lekarską. Będę miał ściągane szwy oraz zdejmowaną szynę. Normalną pracę z obciążeniami na tę nogę rozpocznę nie wcześniej niż po dwunastu tygodniach - zdradził Andrzej.

- Teraz czeka mnie rehabilitacja, ale mam dobrego lekarza, więc jestem dobrej myśli. Chciałem przede wszystkim podziękować moim bliskim, fanom, trenerowi Piotrkowi Wilczewskiemu, promotorowi Tomkowi Babilońskiemu oraz mojemu menadżerowi Wiesławowi Pazganowi, za wiele ciepłych słów i wsparcie. Pierwszy moment po walce to były same złe słowa. Doskwierał mi potworny ból. Byłem wściekły, bo zawiodłem. Po starciu z Dawidem Kosteckim wybiłem się na pewien poziom i w jednej chwili spadłem w dół. Szkoda, ale czasu się nie cofnie. Jestem dobrej myśli. Jeżeli rekonwalescencja przebiegnie pomyślnie, to możliwe, że wrócę między liny już na jesień - dodał Sołdra.