MAYWEATHER OTWARTY NA REWANŻ, ARUM OPTYMISTĄ

Redakcja, ESPN

2015-05-06

Pomimo wyraźnego zwycięstwa Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) jest otwarty na rewanż z Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO). Amerykanin twierdzi, że może się ponownie zmierzyć z Filipińczykiem, gdy ten wyleczy kontuzję barku.

"Pacman" nabawił się urazu na niespełna trzy tygodnie przed pojedynkiem w MGM Grand. Po ostatnim gongu podkreślał, że kontuzja pozwalała mu boksować zaledwie na 60%. W środę przejdzie w Los Angeles operację, po której czeka go od 9 do 12 miesięcy rehabilitacji.

Mayweather tymczasem zapewnił, że chętnie po raz drugi skrzyżuje rękawice z Filipińczykiem, kiedy ten będzie w pełni sił. - Zamierzę się z nim w rok po jego operacji - napisał w wiadomości tekstowej wysłanej dziennikarzowi ESPN, Stephenowi A. Smithowi.

Obóz "Pacmana" jest jak najbardziej za. Promotor Bob Arum narzekał wprawdzie przed weekendową potyczką na współpracę z przedstawicielami Mayweathera, ale wierzy, że za drugim razem byłaby ona znacznie łatwiejsza.

- Myślę, że wiemy już, jakie są największe problemy. No i zobaczcie, jakie razem wygenerowaliśmy zyski. Sądzę, że przed rewanżem nie byłoby już tylu nerwów. Lepiej się teraz rozumiemy - powiedział 83-latek.

Po pokonaniu Pacquiao "Money" mówił, że ostatnią walkę w zawodowej karierze stoczy we wrześniu, ale na podstawie wiadomości wysłanej Smithowi można zakładać, że zmienił zdanie. Według Aruma najlepiej by było, gdyby odpuścił wrześniowy występ i poczekał, aż "Pacman" dojdzie do siebie.

Przy okazji rewanżu może się jednak pojawić problem finansowy. W pierwszej walce podział zysków wynosił 60-40 na korzyść Mayweathera, który po zwycięstwie z pewnością chciałby jeszcze większy kawałek zielonego tortu. Arum tymczasem ma swoje zdanie.

- Co z tego, że wygrał? Razem stworzyli tak niesamowitą bonanzę, że z kim niby Floyd byłby w stanie to powtórzyć? Może za drugim razem powinniśmy dostać nawet więcej niż 40% - powiedział.