Kell Brook (34-0, 23 KO) ma jasno sprecyzowane plany. Coraz bardziej realna wydaje się jego spotkanie z Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO), który przegrał w sobotnią noc walkę stulecia z Floydem Mayweatherem Jr.
Anglik już 30 maja w drugiej obronie pasa IBF wagi półśredniej zmierzy się ze swoim rodakiem, Frankie Gavinem (22-1, 13 KO). Następny w kolejce czeka już Brandon Rios (33-2-1, 24 KO), a jeśli i ta przeszkoda zostanie pokonana, promujący championa Eddie Hearn ma starać się o wielką walkę z Filipińczykiem.
- Znam dobrze Eddiego, przez lata robiłem interesy z jego ojcem Barrym, więc jesteśmy dobrymi znajomymi. Walka Brooka z Pacquiao jest jak najbardziej realna - przyznał promujący "Pac-Mana" Bob Arum.