ISAAC CHILEMBA KOLEJNYM RYWALEM FONFARY?
Pochodzący z Malawi Isaac Chilemba (24-2-2, 10 KO), najwyżej notowany zawodnik w rankingu WBC w wadze półciężkiej, może być kolejnym rywalem Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO) - poinformował sam "Polski Książę" w poniedziałkowym programie "Puncher".
Mieszkający w Chicago pięściarz chce powrócić na ring we wrześniu lub w październiku. Zdradził, że mógł walczyć znacznie wcześniej, bo już 12 czerwca na gali w "Wietrznym Mieście" z udziałem Artura Szpilki i Erislandy'ego Lary. Miał otrzymać za ten występ ponad pół miliona dolarów, mógł też sobie wybrać rywala, ale odmówił. Woli boksować jesienią. Z kim?
- Ktoś z pierwszej dziesiątki. Myślimy nad kilkoma zawodnikami. Może Chilemba, który jest bardzo groźny? To byłaby dla mnie dobra walka - powiedział.
W ostatnim pojedynku Fonfara w efektownym stylu pokonał Julio Cesara Chaveza Jr. Rozbity rywal nie wyszedł do dziesiątej rundy.
Andrzej w walce z Chavezem zrobił zawrotne tempo i myśle, że Isac by nie wytrzymał takiego tempa.
To będzie dobry pojedynek by pokazać niedowiarkom, że tytan pracy Andrzej Fonfara Polski Książe. Bez problemu radzi sobie z czołówką.
Jak nie z nim to z kim?Za chwilę nikt nie będzie pasował,Rosjanie wiadomo,Pascal też mocny itp...
Dobry rywal.
Chciałbym, żeby każdy pięściarz był prowadzony tak dobrze i stopniowo do góry jak Fonfara.
Nie przesadzajcie, Chilemba jest dobry, ale jest i do ogrania i do znokautowania.
Potrafił go stłamsić taki cep jak Bellew, więc i Endrju da rade.
Życzyłbym kibicom i Andrzejowi walki z Bellew lub Brehmerem.
Bellew jest znany w Anglii i jakby dostał TKO od Fonfary to zyskałby jeszcze bardziej promocyjnie + byłaby dobra walka.
Brehmer najsłabszy z mistrzów dzierżących pas + największe szanse na zdobycie tego pasa.
To dobry rywal na walke po Chavezie.
Fonfara może mieć kłopoty, ale potrzebuje walk także z takimi sliskimi stylami, żeby się rozwijać.
Jeśli chcesz być najlepszy to walczysz z najlepszymi. I nie ważne czy rywal jest śliski, mokry czy nosi rajtuzy. Chcąc być top1 a taki chce być Andrzej, musi walczyć z czołówką. Lepiej dla Was żeby nabijał rekord i walczył z jakimś głażewskimi czy innymi paparuchami?
Jestem za walką z Chilembą, jestem za mocnym charakterem który nie boi sie wyzwań. A taki charakter ma Andrzej Fonfara i tyle w temacie. Pozdro (L)
Chilemba jak najbardziej do ogarnięcia przez Fonfare.
Też uważam że rywal dobry, nie rozumiem krytyki, to po co Fonfara pokonał Chaveza? No chyba po to by móc zacząć walczyć z topem.
Według mnie fajną walką byłoby starcie z Biką - takie porównanie do Stevensona, konkurencyjny pojedynek w stylu kariery Pacquiao i jego starć z rywalami Floyda. Może Andrzejowi udałoby się jako pierwszemu zatrzymać starzejącego się i rozbijanego systematycznie ostatnio Sakio przed czasem, walka na pewno byłaby poza tym atrakcyjna dla widzów, a Fonfara bazuje na tym, że jest postrzegany jako "fan-friendly fighter" i niezwykle ważne jest by ten obraz podtrzymać. Z Chilembą trudno będzie o takie emocje, chyba że po końcowym gongu, w kwestii zapewne kontrowersyjnego rozstrzygnięcia.
Sumując, na tym poziomie każda walka to ryzyko i nie powinno się schodzić poniżej pewnego poziomu, ale ryzyko dla samego ryzyka i zadowolenia grupki koneserów jest mało sensowne. Poza tym Chilemba niespecjalnie też nawet może służyć jako "nauka" pod kątem obecnych mistrzów, bo stylowo zbliżony jest do śliskiego technika jak Campillo, tylko jest młodszy i nie jest rozbity. Szkoda by było zaprzepaścić szansę rewanżu naszego rodzynka w boksie zawodowym ze Stevensonem. Niemniej - co by nie postanowili, będę trzymać kciuki za Andrzeja i liczyć, że jeśli do tej walki dojdzie, to zajedzie Chilembę aktywnością, ciosami na dół.
...O ile sportowo jest to ciekawy pojedynek, o tyle stosunek ryzyka do zysku jest po prostu wybitnie nieopłacalny w mojej opinii. Cały potencjał medialny uzyskany w walce z Chavezem może pójść w gwizdek, a mnie i promotorom zależy zapewne na tym, żeby Andrzej nie stracił swojego wypracowanego kapitału na takiej walce z Chilembą.
otóż to!!
Moim zdaniem niech mierzy W ANgola któregoś bądź Brehmera, rewanż SUpermanem czy nawet Kovaliev!!
Ja bym nawet rozważył 168lbs jeśli to możliwe oczywiście, bo tam też jest z kim się bić..od rewanżu z chavezem po frocha Warda czy nawet Gienka.
Na niższą kategorię to Fonfara ma za słaby refleks.
Fonfara powinien omijać Kowaliova i Baterbijeva szerokim łukiem