CHAVEZ: GOŁOWKIN Z NIKIM NIE WALCZYŁ. CHCĘ CANELO

Redakcja, ESNEWS

2015-05-02

Giennadij Gołowkin (33-0, 32 KO) był na ostatniej walce Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO), ale Meksykanin nie wybiera się na majowy pojedynek Kazacha. - Nie pójdę na jego walkę, bo po co? On przecież jeszcze z nikim nie walczył - stwierdził syn legendarnego "Cesarza".

Chavez od dłuższego czasu jest przymierzany do starcia z Gołowkinem. Pomysł upadł, kiedy Meksykanin przegrał z Andrzejem Fonfarą (27-3, 16 KO) i stracił na atrakcyjności. Czego natomiast nie stracił pięściarz z Culiacan, to język w gębie.

- Gołowkin z nikim nie walczył. Ja poszedłem do wyższego limitu i walczyłem z Fonfarą. Gołowkin mówi, że nie jest teraz zainteresowany walką z Chavezem. Dlaczego? Bo przegrałem z półciężkim? Kogo ten Gołowkin pokonał? Geale'a? A kto to jest Geale? Ja boksowałem z Andym Lee i Sergio Martinezem - mówi.

Przy okazji Meksykanin odniósł się do pojedynku z Fonfarą. Z porażką zdążył już się pogodzić, chociaż ma jeszcze kilka usprawiedliwień.

- Rywal stosował trochę brudnych sztuczek, używał łokci, popychał mnie. Przy nokdaunie straciłem balans. Ale pozostałem w walce, odpowiadałem. Facet walczył jak nigdy dotąd, kontrował, trzymał wysoko ręce. Mimo to przez sześć czy siedem rund naciskałem na niego, a jest przecież zawodnikiem wagi półciężkiej. Nie mam w każdym razie żadnych wymówek, był tego dnia lepszy - oznajmił.

Chavez na ring ma wrócić w lipcu. Jako jego ewentualny rywal wymieniany jest Martin Murray. Później Meksykanin chciałby się zmierzyć z Saulem Alvarezem (44-1-1, 31 KO). - Jeszcze nie teraz, ale za dwie, trzy walki będę gotowy na takie starcie - powiedział.