- Facet nieustannie pozostawał w ruchu i naprawdę ciężko było go trafić - komplementował swojego rywala Władimir Kliczko (64-3, 53 KO), który punktowym zwycięstwem nad Bryantem Jenningsem (19-1, 10 KO) przedłużył swoje panowanie na tronie federacji WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej.
- Nie mogłem znaleźć klucza do tego, by przedrzeć się przez jego obronę. Niestety nie udało mi się obronić pasów w wielkim stylu, jak zazwyczaj to robię - dodał Ukrainiec.
- Za każdym razem gdy tylko dobierałem mu się do skóry, on natychmiast mnie łapał i klinczował. Musiałem więc obijać jego korpus, a tak trudniej o zwycięstwo - ripostował dzielny pretendent z Filadelfii.