SULĘCKI I SZPILKA PO ZWYCIĘSTWACH W CHICAGO

Redakcja, Informacja własna

2015-04-25

- Mogłem to skończyć jeszcze wcześniej, ale nie chciałem się podpalać - mówił tuż po zwycięstwie w drugiej rundzie Artur Szpilka (18-1, 13 KO).

Polak bez najmniejszych problemów odprawił przeciętnego Ty Cobba (18-7, 10 KO) w drugim starciu.

- Mam nadzieję na jak najszybszy kolejny start i to już ze znacznie lepszym zawodnikiem. To pytanie do moich promotorów, ale chętnie spotkałbym się z Arreolą bądź Aguillerą. Kontakt z nowym trenerem mam naprawdę świetny - dodał pięściarz z Wieliczki.

Równie szybko ze swoim przeciwnikiem rozprawił się Maciej Sulęcki (20-0, 5 KO). Najlepszy polski "średni" także w drugiej rundzie zastopował Darryla Cunninghama (30-8, 11 KO).

- Głowa mnie jednak trochę poniosła po pierwszym nokdaunie - przyznał popularny "Striczu", dla którego był to debiut na amerykańskim rynku, ale również pierwsza walka w ogóle poza granicami kraju od momentu podpisania zawodowego kontraktu.

- Tak jak sobie wszystko zakładałem, spełniło się. Wszystko co dzieje się wokół, cała ta otoczka, zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Czuję się tu jak ryba w wodzie - dodał Sulęcki, który podobnie jak Szpilka, w Chicago po raz pierwszy zaboksował będąc menadżersko kierowany przez potężnego Ala Haymona.