KOMISJA ZDECYDOWAŁA - DAWEJKO MUSI PRZYSTRZYC BRODĘ

Amir Mansour (21-1, 16 KO) dopiął swego. Po apelach filadelfijskiego pięściarza Komisja Sportowa Stanu Pensylwania nakazała jego rywalowi Joey'owi Dawejce przystrzyżenie brody (14-3-2, 7 KO).

Mansour chciał wprawdzie, aby przeciwnik całkowicie zgolił brodę, ale komisja uznała, że nie będzie to konieczne. Zgodziła się jednak, że Amerykanin polskiego pochodzenia musi coś zrobić ze swoim długim zarostem. - Komisja poinstruowała obóz Dawejki, że Joey musi starannie przyciąć brodę, zgodnie z jej zasadami - mówi promotor Russell Peltz.

Mansour przyjął tę nowinę z satysfakcją. 42-latek nie wyobrażał sobie, aby jego młodszy rywal mógł stanąć w ringu zupełnie nieogolony. - To są takie małe oszustwa. W klinczach na przykład można ocierać zarostem o twarz przeciwnika. Po to zostały wprowadzone w boksie pewne zasady, żeby je przestrzegać, dlatego chcę, by on się ogolił. Nie schowa mi się za tą brodą - dodał Amerykanin - mówił niedawno.

Ciekawie zapowiadająca się potyczka w wadze ciężkiej odbędzie się 8 maja w 2300 Arena. Jej stawką będzie mistrzostwo stanu Pensylwania.