CHAVEZ JR: ŚMIAŁEM SIĘ PO NOKDAUNIE. WRÓCĘ MOŻE JUŻ W SIERPNIU

Redakcja, ESPN Deportes

2015-04-20

Julio Cesar Chavez Jr (48-2-1, 32 KO) nie miał ochoty na kontynuowanie walki po dziewiątej rundzie, w której Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO) lewym sierpem usadził go na macie, ale zapewnia, że nokdaun nie zrobił na nim tak dużego wrażenia, jak mogłoby się wydawać.

- Przyjmowałem już mocniejsze ciosy. Byłem zaskoczony, że upadłem, nogi mi trochę zostały, myślałem, że to było bardziej pośliźnięcie. Wręcz się z tego śmiałem, ale zaraz się wystraszyłem, że sędzia może przerwać walkę. Ten nokdaun to tak naprawdę było nic - zapewnił pięściarz z Culiacan.

Dodał, że choć przegrał, odnalazł wiele pozytywów w tym, co wydarzyło się w niedzielny poranek w Carson.

- Każda porażka czegoś uczy, ta dała mi wiele. Pokazała, że nie jestem gotowy na wagę półciężką, że muszę więcej pracować, być bardziej aktywnym. Zaryzykowałem, ale się nie udało. Muszę zrzucić wagę i skupić się na przygotowaniu fizycznym. Dokonałem złego wyboru, lecz dałem dobrą walkę. Choć tym razem nie byłem większy niż mój rywal, i tak sobie nieźle radziłem, co oznacza, że jeżeli więcej popracuję, będę w stanie zranić każdego - powiedział.

Meksykanin na ring zamierza powrócić już w sierpniu lub we wrześniu. W kolejnej walce chciałby zaboksować o mistrzostwo świata w wadze super średniej z posiadaczem tytułu IBF Carlem Frochem (33-2, 24 KO) lub czempionem WBC Anthonym Dirrellem (27-0-1, 22 KO).