CHAVEZ vs FONFARA: KLUCZE DO WYGRANEJ

Leszek Dudek, Opracowanie autorskie

2015-04-18

To już dziś! Na tę walkę sympatycy pięściarstwa nad Wisłą czekali z nie mniejszą cierpliwością niż na starcie Mayweather-Pacquiao. Na gali w Carson niedawny pretendent do tytułu mistrza świata wagi półciężkiej Andrzej Fonfara (26-3, 15 KO) zmierzy się z meksykańskim gwiazdorem Julio Cesarem Chavezem Juniorem (48-1-1, 32 KO) - synem legendarnego "Cesarza", czempiona trzech kategorii.

WIDEO Z TRENINGÓW ANDRZEJA FONFARY

Faworytem bukmacherów jest 29-letni Julio, który wraca na ring po rocznej przerwie. Były mistrz WBC wagi średniej nigdy nie walczył jednak z rywalem tak dużym i silnym jak Andrzej Fonfara i nie brak głosów, że tym razem Junior porwał się z motyką na słońce. Czy "Polski Książę" wprawi w osłupienie bokserski świat i pokona nielubianego przez kibiców spoza Meksyku "synalka" wielkiej sławy?

CHAVEZ-FONFARA: FOTORELACJA Z WAŻENIA

W Polsce pojedynek Chavez-Fonfara będzie można obejrzeć po godzinie 5:00 w TVP 1 i TVP Sport. Zostańcie też na BOKSER.ORG - przez cały dzień będziemy Was zarzucali materiałami dotyczącymi tej walki oraz gal w Legionowie (Głażewski-Miszkiń II, Jackiewicz-Szeremeta) oraz Veronie (Matthysse-Prowodnikow). Trwający weekend to prawdziwa uczta dla wszystkich fanów szermierki na pięści!

JULIO CESAR CHAVEZ JUNIOR (48-1-1, 32 KO)

Klucze do wygranej:

1. Nie przespać początku. Podobnie jak legendarny ojciec Junior jest klasycznym slow-starterem, który dopiero w okolicach 3-4 rundy zaczyna wrzucać wyższe biegi. Takim zawodnikom czasem zdarzają się porażki przez KO/TKO w pierwszych starciach. Tym razem Chavez nie może polegać na samej odporności i musi od początku uważać. Być może sędziowie będą gotowi nieco mu pomóc, ale świat to zobaczy i zapamięta. Julio powinien wziąć się do pracy od samego początku.
2. Nie zlekceważyć siły Fonfary. W wadze średniej Chavez przyjmował ze śmiechem bomby takich artystów nokautu jak Rubio, Lee i Martinez. Każdy z nich potrafi bardzo mocno i precyzyjnie uderzyć, ale Fonfara góruje nad nimi rozmiarem i siłą. Ciosy punchera z kategorii półciężkiej muszą ważyć znacznie więcej i Julio powinien o tym pamiętać. Każda (nawet tak betonowa) szczęka może zostać skruszona, a dumni Meksykanie często o tym zapominają. Junior musi trzymać gardę i nie może przyjmować uderzeń Andrzeja.
3. Osłabić rywala ciosami na tułów. Fonfara ma sprawdzoną szczękę. Przetrwał kanonadę króla nokautu Stevensona, więc i Chavez raczej nie zrobi mu większej krzywdy ciosami na górę. Inaczej ma się jednak sprawa z uderzeniami na korpus. W tej kwestii Meksykanin jest wybitnym specjalistą, a na odporność Polaka mogą negatywnie wpłynąć zbijanie wagi i problemy kondycyjne (widoczne w walce o mistrzostwo świata). Andrzej ma przeciętną obronę, a Julio nieprzeciętne oko (jest jednym z najcelniej bijących bokserów świata według CompuBox). Jeżeli Junior dostanie szansę, by stanąć przed Polakiem i bić się cios za cios, szala zwycięstwa przechyli się na jego stronę.

ANDRZEJ FONFARA (26-3, 15 KO)

Klucze do wygranej:

1. Nie czekać - szarżować od pierwszego gongu. Powszechnie wiadomo, że Chavez rozkręca się dość powoli. Jeżeli Fonfara też prześpi pierwsze rundy, może mieć potem duży problem. Leniwy Meksykanin prawie w każdej walce przyjmuje wiele mocnych ciosów w początkowej fazie. To szansa, żeby go zaskoczyć, zdobyć szacunek, rzucić na deski, a może nawet wykończyć. Gdy po kilku minutach Julio złapie swój rytm i zrzuci rdzę, będzie o to dużo trudniej.
2. Nie bić się, trzymać rywala na dystans. Meksykanin jest szczególnie niebezpieczny w półdystansie, kiedy z głową opartą o klatkę piersiową rywala zasypuje go ciosami na głowę i tułów. Zbicie dodatkowych funtów mogło niekorzystnie wpłynąć na odporność i kondycję Andrzeja. Nie powinien ryzykować ostrych wymian z zawodnikiem, który ma szybsze ręce i lepiej łączy ciosy w kombinacje. Lewy prosty Fonfary musi kontrolować zapędy krewkiego Latynosa i otwierać drogę do zadania nokautującego prawego. Przy radosnej obronie Chaveza należy założyć, że okazji do tego nie zabraknie.
3. Wykończyć robotę, gdy nadarzy się okazja. To problem Andrzeja z kilku ostatnich walk. Nie udało mu się rzucić na deski zranionego Ngumbu ani zastopować Stevensona, kiedy ten był liczony w 9. rundzie ich pojedynku. Fonfara dysponuje nokautującym ciosem, ale jeśli zamroczony rywal nie pada, Polakowi brakuje nieco pomysłu, jak się do niego dobrać. Podobno właśnie nad tym Andrzej ciężko pracował w okresie przygotowań. Dziś w nocy Fonfara nie może dać szansy sędziom. Nawet jeśli będzie lepszy w ringu, za Chavezem stoją miliony zakochanych meksykańskich kibiców, których organizatorzy nie chcą stracić. Bezwzględna dominacja albo nokaut!