RIGONDEAUX DEMENTUJE PLANY WYJAZDU I ZAPOWIADA WIELKIE ZMIANY

Mistrz WBA i WBO w wadze super koguciej Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) zdementował doniesienia, jakoby zamierzał się wybrać do Wielkiej Brytanii, aby rzucić wyzwanie tamtejszym czempionom - Scottowi Quiggowi i Carlowi Framptonowi.

Sam Kubańczyk miał niedawno stwierdzić, że wybierze się za ocean. Teraz jednak zaprzecza, podkreślając, że z jego ust nigdy nie wyszły podobne słowa. - Niech to będzie całkowicie jasne: to ja jestem mistrzem, to ja jestem najlepszym zawodnikiem w swojej wadze i nic nie muszę robić - powiedział.

Autorem wypowiedzi o planowanej podróży na Wyspy był prawdopodobnie menedżer "Rigo", Gary Hyde. Kubańczyk najwyraźniej nie jest zadowolony ze współpracy ze swoim impresario, ponieważ oznajmił, że nie będzie walczyć aż do września - w tym właśnie miesiącu wygaśnie jego kontrakt z Hyde'em.

- We wrześniu nadejdą lepsze czasy. Otworzą się okienka do najlepszych walk, z najlepszymi rywalami. Wszystko się zmieni. Nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ale idzie nowe - stwierdził.

"Szakal" ostatnią walkę stoczył 31 grudnia w Osace. Pomimo problemów i dwukrotnego liczenia w siódmej rundzie pokonał Hisashiego Amagasę.