GWIAZDOR UFC: ZABIŁBYM MAYWEATHERA W MNIEJ NIŻ 30 SEKUND

Redakcja, Esquire / TMZ

2015-04-17

Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) nie przegrał żadnej z 47 zawodowych walk ani nawet nie znalazł się nigdy na deskach. Jest jednak ktoś, kto przekonuje, że rozprawiłby się z Amerykaninem w ciągu zaledwie 30 sekund. I wcale nie jest to Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO), z którym "Money" zmierzy się 2 maja w Las Vegas.

Conor McGregor, jeden z najbardziej medialnych zawodników UFC, chętnie pokazałby Mayweatherowi, co znaczy prawdziwa walka. - Nie traktuję jako specjalisty kogoś, kto jest ekspertem w tylko jednej dziedzinie. W innych dziedzinach taka osoba jest dla mnie amatorem. Możesz sobie boksować, ale co się stanie, kiedy złapię cię za nogę? Jeżeli postawilibyście mnie naprzeciw Floyda Mayweathera, najlepszego boksera świata, zabiłbym go w mniej niż 30 sekund. Potrzebowałbym mniej niż pół minuty na to, aby owinąć się wokół niego jak wąż boa i go udusić - mówi 26-letni Irlandczyk, który w czerwcu przystąpi do walki o pas UFC w wadze piórkowej z Jose Aldo.

W to, że McGregor uporałby się z Mayweatherem, mocno wierzy również szef UFC Dana White. - A w co tu nie wierzyć? Wszyscy ci ludzie pobiliby Mayweathera - mówi, wskazując stojące w pobliżu osoby - on, on, nawet ona. Każdy skopałby mu tyłek.

White ma nadzieję, że dokładnie to samo zrobi Pacquiao. Nie ukrywa, że jest wielkim fanem Filipińczyka i za dwa tygodnie to jemu będzie kibicować w MGM Grand. - Będę na tej gali. I zapłacę za bilet. Każdy, kto tam będzie, zapłaci, uwierzcie mi - mówi.