ARUM: PACQUIAO JEST SKUPIONY JAK PRZED WALKĄ Z OSCAREM

Carlos Boogs, boxingscene.com

2015-04-17

Większość kibiców i ekspertów uważa, że Floyd Mayweather (47-0, 26 KO) powinien 2 maja stosunkowo łatwo pokonać Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) w spóźnionej o ładnych parę lat Walce Stulecia. Filipińczyk jest skazywany na porażkę jak niegdyś przed starciem z Oscarem De La Hoyą, któremu nieoczekiwanie zakończył karierę po ośmiorundowym laniu.

- Ludzie myśleli wtedy, że Manny zostanie zabity w ringu. Przez cały okres promocji musiałem się bronić. Ludzie mówili: "Ty łasy na forsę skurczysynu, doprowadziłeś do walki, w której twój zawodnik zginie!". Nie dało się wybronić, ale wiedziałem, że Manny czuje się z tym dobrze - wspomina promotor Bob Arum.

- Nie tylko miał równe szanse, ale zapowiadał mi, że wygra z De La Hoyą. Mówił: "Spokojnie Bob, zrobię to dla ciebie. Nie będziesz zawstydzony. Pobiję go". To samo mówi mi teraz, słyszę te same słowa - kończy sędziwy szef Top Rank.

Wyczekiwany przez cały świat pojedynek Mayweather-Pacquiao odbędzie się w nocy z 2 na 3 maja w MGM Grand w Las Vegas. W Polsce transmisję przeprowadzi telewizja TVP.