MAYWEATHER: SIEDZIAŁEM, BO JESTEM CZARNY, BOGATY I WYGADANY

Redakcja, Yahoo!

2015-04-14

Przed walką stulecia z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) amerykańskie media zaglądają w przeszłość Floyda Mayweathera Jr (47-0, 26 KO), wracając m.in. do jego pobytu w więzieniu w związku z przemocą domową. "Money" swoje odsiedział, ale dzisiaj twierdzi, że nie było to konieczne. - Jestem po prostu czarny, bogaty i wygadany. To już trzy stike'i - mówi, posługując się nomenklaturą baseballową.

Mayweather trafił do zakładu karnego w czerwcu 2012 roku, po tym jak został uznany winnym znęcania się nad matką swoich dzieci. Miał spędzić za kratkami 87 dni, ale wyszedł po dwóch miesiącach.

- Czy kogoś kopałem i biłem? Nie. Mogę spojrzeć ci prosto w oczy i powiedzieć, że nic takiego nie miało miejsca - stwierdził 38-latek w rozmowie z Katie Couric. - Czy okiełznałem kobietę, która znajdowała się pod wpływem narkotyków? Tak, zrobiłem to. Jeżeli to jest przemoc domowa, to rzeczywiście jestem winny.

ROACH KRYTYKUJE FLOYDA ZA PRZEMOC DOMOWĄ

Amerykanin, choć zdarzały mu się w życiu różne potknięcia, przekonuje, że ma sobie nic do zarzucenia. Ze swojej postawy poza ringiem jest jeszcze bardziej dumny niż z tej między linami, gdzie pozostaje niepokonany w 47 walkach.

- To, czy moja ręka wędruje w górę po pojedynku, nie definiuje mnie jako człowieka. Niezależnie od tego, co ktoś mówi o Floydzie Mayweatherze, jestem w życiu zwycięzcą. Nie tylko dlatego, że zarobiłem setki miliony dolarów, ale też dlatego, że zawsze daję z siebie wszystko - powiedział.