NIEOCZEKIWANA WPADKA CHARRA

Redakcja, Informacja własna

2015-04-10

W zakończonej przed momentem ciekawej potyczce wagi ciężkiej Manuel Charr (27-3, 16 KO) przegrał nieoczekiwanie z Johannem Duhaupas (32-2, 20 KO) stosunkiem głosów dwa do remisu.

W pierwszych minutach Niemiec ruszył w swoim stylu do ataku. Rywal ładnie boksował z dystansu i choć technicznie wyglądał lepiej, to Charr akcentował swoje akcje potężnymi hakami na korpus, czym prawdopodobnie przechylił nieznacznie szalę na swoją korzyść w rundzie pierwszej i drugiej. Francuz w trzeciej odsłonie złapał odpowiedni rytm i choć nadal boksował z kontry, to dziurawił gardę przeciwnika, a mocnym prawym podbródkiem rozciął mu nawet skórę pod prawym okiem. Kolejne trzy minuty to niemal powtórka z rozrywki, chociać w samej końcówce Manuel złapał oponenta przy linach krótką serią.

W pierwszej fazie piątego starcia wydawało się, że agresywny Charr powoli przełamuje rywala, ale ten w drugiej połowie tego odcinka skarcił go kilka razy ciosami prostymi, szczególnie bezpośrednim prawym. W szóstym rozgorzała typowa bitka na przełamanie. Żaden z nich nie odpuszczał. W kolejnych minutach nic się nie zmieniało. Ładniej dla oka boksował Duhaupas, częściej trafiał, za to gdy uderzenia Niemca wydawały się robić większe wrażenie. Jego nieustanny pressing zaczął przynosić efekt w końcówce ósmej rundy, gdy przeżywający lekki kryzys przeciwnik coraz częściej dawał się zaskakiwać. W dziewiątym starciu znów przeważał Manuel, lecz trochę się "wystrzelał" i również jego złapał lekki kryzys, przez co nie bił już z taką częstotliwością. Bardzo ciekawa ostatnia runda była odpowiednim podsumowaniem tej ciekawej konfrontacji. Obudził się zawodnik przyjezdny i to on lepiej zaakcentował sam finisz. Sędziowie punktowali 95:95 i dwukrotnie 93:98 - nieoczekiwanie na korzyść Francuza.