MICHEL: ZAWALCZYMY Z KOWALIOWEM NAWET GDY PRZEGRAMY PRZETARG

Rick Reeno, Boxingscene

2015-04-01

Adonisa Stevensona (25-1, 21 KO) czeka w sobotę piąta obrona tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBC, ale "Superman" ma już w głowie inną walkę, unifikującą wszystkie pasy w tej dywizji.

Za trzy dni naprzeciw Kanadyjczyka stanie Sakio Bika (32-6-3, 21 KO). Teoretycznie pretendent jest skazany na porażkę i kibice czekają już na starcie Adonisa z Siergiejem Kowaliowem (27-0-1, 24 KO), championem według WBO/WBA/IBF. Federacja WBC ogłosiła nawet Rosjanina przymusowym challengerem dla Stevensona, pomimo iż ten dzierży tytuły mistrzowskie innych federacji. Ale Kanadyjczyk podobno sam naciska na ten pojedynek.

Yvon Michel - promotor Stevensona zapewnia, że jego zawodnik oraz pełniący funkcję menadżerską Al Haymon są już dogadani i przystąpią do oficjalnego przetargu na organizację tej walki.

- To będzie największa walka w historii wagi półciężkiej. Zwycięzca przetargu wybierze konkretną datę, ale przede wszystkim także stację telewizyjną - wtrącił Michel. Bo nie jest tajemnicą, iż dotąd właśnie telewizja była największym problemem. Kowaliow związany jest ze stacją HBO, zaś Stevenson walczył dla Showtime, a w sobotę zaboksuje na antenie CBS.

- Jeśli przegramy przetarg, mimo wszystko i tak zdecydujemy się na tę walkę. Zarówno Adonis jak i pan Haymon postanowili, że nawet w wypadku porażki zgodzimy się na warunki drugiej strony. Ciekawe tylko, czy Kathy Duva postąpi tak samo, gdy to my wygramy przetarg. Póki co nie złożyła takiej deklaracji - dodał promotor "Supermana".

KOWALIOW SZUKA NOWEGO TRENERA

Przypomnijmy, iż władze WBC wyznaczyły datę przetargu na organizację tej walki na 17 kwietnia. Jest to o tyle zaskakująca informacja, że Kowaliow i tak najpierw będzie musiał stanąć do obowiązkowej obrony z Nadjibem Mohammedim (37-3, 23 KO), pretendentem z ramienia IBF. Ta potyczka najprawdopodobniej odbędzie się w ojczyźnie "Krushera".