TONY THOMPSON CZEKA NA WILDERA: NAJBARDZIEJ ZALEŻY MI NA TYTULE

Carlos Boogs, Boxingscene

2015-03-30

- Chcę teraz walki z Wilderem - twierdzi Tony Thompson (40-5, 27 KO), który dzięki dwóm zwycięstwom nad Odlanierem Solisem powrócił do czołówki wagi ciężkiej. Amerykanin w przeszłości dwukrotnie nieudanie atakował Władimira Kliczkę, ale przegrywał przed czasem. Dlatego teraz zarzuca sieć na Deontay Wildera (33-0, 32 KO), championa federacji WBC wagi ciężkiej.

- Przekonajmy się jak on zareaguje, gdy ktoś nie tylko będzie potrafił przyjąć jego cios, ale również odpowiedzieć swoim. Spójrzcie na jego osiągnięcia i moje. Przecież gdybym ja miał takich rywali jak on, to dziś szczyciłbym się rekordem 45-0, 45 KO. Zapewniam was, że przed ostatnim gongiem on zaliczyłby miłą drzemkę - przekonuje 43-letni "Tygrys".

- Obejrzyjcie sobie moje dwie walki z Davidem Price'em. Spotkanie z Wilderem wyglądałoby niemal identycznie. Z tą tylko różnicą, że Price potrafi uderzyć równie mocno, a jest lepszy technicznie niż Wilder - kontynuował Thompson.

- Innymi opcjami są jeszcze Aleksander Powietkin, jeśli oczywiście pokona Pereza, albo Manuel Charr. No i oczywiście jest jeszcze Anthony Joshua. W przeszłości pokonałem już złotego medalistę olimpijskiego - Solisa, oraz brązowego - Price'a. Teraz mógłbym pokonać najpierw złotego, czyli Joshuę, a potem brązowego, Deontay Wildera. Mogę wam obiecać, że wciąż będę mierzyć się z najlepszymi, choć tak naprawdę najbardziej zależy mi na tytule mistrzowskim - dodał Amerykanin.