MAŁE PIĘŚCI: NOWE WOJNY SUKCESYJNE (cz. 2)

Jakub Biłuński, Opracowanie własne

2015-03-28

Druga część proroczej oktalogii ''Małych pięści'', która opisuje przebieg najważniejszych walk nadchodzącego okresu bezkrólewia. Tym razem bierzemy na warsztat pojedynek Kowaliow vs Stevenson, jak zawsze rzucając wyzwanie dziennikarzom i czytelnikom. Ta wojna się nigdy nie skończy.

ROSYJSKI KRYPTONIT

       Amerykanie często używają określenia ''artysta nokautu''. Dotyczy ono zawodników, którzy specjalizują się w sztuce kończenia walk przed czasem. By wykonać egzekucję, prawdziwym artystom nokautu wystarczy jeden cios lub krótka kombinacja. Wielu z nich boksuje finezyjnie, dodając do wrodzonej siły uderzenia szeroko rozumianą technikę. Koronnym przykładem artysty nokautu o mistrzowskich umiejętnościach jest Sugar Ray Robinson, powszechnie uważany za najlepszego boksera w historii. Jeśli natomiast chodzi o współczesne przykłady, warto wyróżnić dwóch czempionów wagi półciężkiej, Siergieja Kowaliowa i Adonisa Stevensona. Prawdopodobnie rozegra się między nimi walka o jedno z czołowych miejsc rankingów P4P. Będzie to spektakl wybitny, zapamiętany przez potomnych.
       Kowaliow i Stevenson są owiani złowieszczą sławą. Mają na koncie historie mrożące krew w żyłach. W 2011 roku ''Krusher'' zabił Romana Simakowa, który stracił przytomność podczas walki i nigdy jej nie odzyskał. Śmierć jest ryzykiem wliczonym w bokserską pracę, nie można oskarżać Kowaliowa o morderstwo z premedytacją. Rosjanin zachowuje się jednak w ringu jak psychopata, zauważył to między innymi komentator HBO Jim Lampley. ''Istnieje ciemna strona charakteru Siergieja. Ranienie przeciwników sprawia mu przyjemność''. Celebruje prowokacyjne gesty, bezlitosne słowa i obojętność wobec cierpienia. Niczym Putin wcielony. 

          Dużo mniej mówi się obecnie o przeszłości kanadyjskiego ''Supermana''. Urodzony na Haiti bokser był w młodości okrutnym alfonsem. Razem ze wspólnikiem założył w 1998 roku agencję Obsession, która mieściła się na przedmieściach Quebec. ''Pracujące'' tam dziewczyny były regularnie gwałcone i bite, zostawiano im jedynie pieniądze na jedzenie. W ramach kary Stevenson zakładał swoim ofiarom rękawice bokserskie i urządzał krwawe turnieje. Trafił potem do więzienia na prawie dwa lata. Klawisze twierdzą, że nigdy nie spotkali tak brutalnego więźnia.

       Trudno wskazać zdecydowanego faworyta tej walki. Jedno wydaje się pewne - ''Krusher'' i ''Superman'' pasują do siebie, ich oryginalne style będą ze sobą harmonizować. Kanadyjczyk szachuje przeciwników prawym prostym i nieustannie szuka miejsca dla kontrującego lewego. Bije nim bardzo mocno i celnie, rzadko marnuje ciosy. Nie pozwala się także zamykać w narożnikach, krąży wokół rywali z gracją i wyczuciem. Jest klasycznym produktem gymu Kronk. Doskonale opanował podstawowe elementy i nadał im wyrafinowaną formę. Wszyscy wiedzą, jak będzie atakował, niewielu jest w stanie cokolwiek zrobić. Stevenson to ważąca 80 kilogramów wersja Guillermo Rigondeaux. Mniej efektywna od Kubańczyka w obronie, lecz silniejsza w ofensywie. Może sprawić Rosjaninowi sporo kłopotów dojrzałym stylem i przewagą zasięgu ramion. Ale jeżeli miałbym stawiać pieniądze na któregoś z killerów, zaufałbym bestii z Czelabińska. ''Krusher'' wnosi do ringu nowoczesną technologię. Bez wysiłku składa kombinacje niesygnalizowanych ciosów. Uderza w ruchu, zaskakując inwencją. Na przykład po kilku zwodach zaczyna akcję prawym, dokłada lewy prosty i kolejny prawy. Kiedy rywal ciągle stoi, w ruch idą sierpowe - ''na łeb i na schaby''. Ciężkie ręce, timing, szybka praca nóg. Arsenał ''Krushera'' jest bogaty. Sam Bernard Hopkins nie zdołał go zneutralizować. W walce ze Stevensonem Rosjaninowi pomoże również inna zaleta - lepsza odporność. Myślę, że przetrwa ewentualny kryzys i prędzej czy później złamie Adonisa inteligentną presją. Zraniony ''Superman'' pójdzie na dno.

CZĘŚĆ PIERWSZA - ''ZEMSTA CZARNEGO CHULIGANA'' >>>