KAMIL ŁASZCZYK BYŁ NAD PRZEPAŚCIĄ, ALE WYGRAŁ PRZED CZASEM

Redakcja, Informacja własna

2015-03-27

Widmo porażki zawisło dziś w nocy nad Kamilem Łaszczykiem (20-0, 8 KO) jak nigdy dotąd. Wrocławianin był dwukrotnie liczony, ale pokazał charakter i sam zwyciężył ostatecznie przed czasem.

KAMIL ŁASZCZYK: SERWIS SPECJALNY

Wiadomo było, że doświadczony Jose Luis Araiza (31-11-1, 22 KO) nie tylko potrafi mocno uderzyć, ale również sprawić niespodziankę. I sensacją - jakże niemiłą dla nas, zapachniało w drugiej rundzie, gdy "Szczurek" dwa razy lądował na macie. Na szczęście szybko się pozbierał i z mijającymi minutami zaczął uzyskiwać coraz wyraźniejszą przewagę. Piąte i szóste starcie to już dominacja Polaka, stąd też zniechęcony Meksykanin pozostał na stołku, gdy zabrzmiał gong na siódmą odsłonę.