ŁOMACZENKO O WALCE Z RIGONDEAUX: NIGDY NIE ZEJDĘ DO NIŻSZEJ WAGI

Redakcja, Ring Magazine

2015-03-22

Wspaniały Wasyl Łomaczenko (3-1, 1 KO) podczas gali Mayweather vs Pacquai 2 maja w Las Vegas otworzy swoim występem przekaz PPV łączonej transmisji stacji Showtime i HBO. Dla geniusza ringów olimpijskich (rekord 396-1!) będzie to jednocześnie druga obrona tytułu mistrza świata wagi piórkowej według federacji WBO.

- Cieszę się, ponieważ wezmę udział w historycznym wydarzeniu. Mój obóz przygotowawczy w Kalifornii już trwa i pozostanę tu aż do momentu wylotu do Las Vegas - nie ukrywa swojego podekscytowania champion, który zmierzy się z Gamalierem Rodriguezem (25-2-3, 17 KO). Portorykańczyk po przeciętnym starcie swojej kariery notuje obecnie serię siedemnastu kolejnych wygranych, mając na rozkładzie między innymi Orlando Cruza.

Marzeniem promotorów oraz matchmakerów jest doprowadzenie w niedalekiej przyszłości do starcia Wasyla z wielkim mistrzem niższej kategorii, Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO). Dzielą ich zaledwie dwa kilogramy różnicy, ale żaden z nich nie chce pójść na kompromis i spotkać się w połowie drogi w umownym limicie.

- To bardzo sprytny i dobry pięściarz, mający za sobą również udaną karierę olimpijską. Jego ludzie zwracali się do nas z propozycją walki. Ja milczę, bo moim zdaniem nie wypada mi domagać się potyczki z kimś mniejszym. Ale jeśli on chce bym schodził w dół do umownego limitu, to ja nie jestem takim rozwiązaniem w ogóle zainteresowany. Respektuję tytuły i panujące limity różnych kategorii, bo przecież po coś one powstały. Rigondeaux nieustannie powtarza, że wszyscy się go boją. Jeśli jednak jesteś rzeczywiście najlepszy, wyczyść swoją kategorię i zapraszam o te dwa kilogramy w górę do mnie. Ja na pewno nigdy nie będę schodził z wagą w dół. Pojedynek z Kubańczykiem byłby dla mnie prawdziwym zaszczytem, lecz jeśli on nie przyjdzie do mojego limitu, wówczas nie spotkamy się w ringu - zakończył Łomaczenko.