Nie udało się Jeanowi Pascalowi (29-3-1, 17 KO), ale może uda się innemu pięściarzowi z Quebecu. Adonis Stevenson (25-1, 21 KO) zapowiedział, że w niedalekiej przyszłości jego przedstawiciele zasiądą do rozmów z obozem Siergieja Kowaliowa (27-0-1, 24 KO), który minionej nocy zastopował jego rodaka w ósmej rundzie na gali w Montrealu.
- Mi będzie łatwiej niż Pascalowi trafić i zranić Kowaliowa. Wcześniej musimy jeszcze stoczyć pojedynki z innymi pięściarzami, ale na pewno będziemy rozmawiać na temat naszej walki, co do tego nie ma wątpliwości - oświadczył "Superman".
Czempion WBC przygotowuje się obecnie do zaplanowanej na 4 kwietnia potyczki z Sakio Biką (32-6-3, 21 KO). Przed Kowaliowem rysuje się z kolei obowiązkowa obrona tytułu IBF z Nadjibem Mohammedim, ale po tym pojedynku chętnie powróci do Kanady, aby pokonać Stevensona.
- On ciągle jest na naszej liście, chciałbym się z nim zmierzyć w Montrealu. Podobało mi się to, jak mnie tutaj przyjęto. Ludzie pozdrawiali mnie na ulicach i w restauracji. Na trybunach buczano, ale to mi w ogóle nie przeszkadza. Wręcz odwrotnie - w takiej sytuacji jestem zmotywowany, aby uciszyć kibiców - powiedział Rosjanin.