IGOR JAKUBOWSKI: NIE BOJĘ SIĘ LEVITA

Redakcja, Informacja własna

2015-03-10

- Wasilij Levit nie ma pojedynczej bomby, ale rywale boją się tego zawodnika - mówi Igor Jakubowski (-91 kg), który walczy z tym bokserem o kwalifikację na Igrzyska 2016. Do bezpośredniego pojedynku dojdzie w sobotę 14 marca podczas meczu ligi WSB Astana Arlans Kazakhstan - Rafako Hussars Poland.

W składzie Husarii, poza Igorem, są jeszcze Dawid Jagodziński -49 kg, Sylwester Kozłowski -56 kg, wracający po długiej przerwie Kazimierz Łęgowski -64 kg i kapitan Tomasz Jabłoński -75 kg.

Z wagi ciężkiej awans na igrzyska w Rio de Janeiro wywalczy tylko jeden pięściarz. Jakubowski i Levit mają w tym sezonie World Series of Boxing po cztery zwycięstwa - Polak wygrał dwie walki przed czasem, a jego przeciwnik wszystkie cztery.

- Bardziej wygrywa tym, że przeciwnicy - w przeciwieństwie do mnie, boją się go, niż on jest taki dobry. Z tego co widzę nie ma pojedynczej bomby, bardziej rozbija. Ma też słabe punkty, które będę starał się wykorzystać - powiedział pięściarz z Konina.

W poprzednim sezonie z Wasilijem walczył Łukasz Zygmunt. Doświadczony polski zawodnik przegrał wyraźnie na punkty. - Łukasz walczy dla pieniędzy, a ja dla wygrywania. Bez żadnej podpałki, na spokojnie i będzie dobrze w Kazachstanie. Na pewno zrobimy widowisko, a kto zwycięży, zweryfikuje ring. Jestem dobrej myśli - mówi Jakubowski.

Do walki z Levitem przygotowywał się w Warszawie pod okiem Zbigniewa Raubo i Jerzego Baranieckiego oraz w rodzinnym Koninie, gdzie trenował z Andrzejem Goińskim, Jarosławem Sidorem i Wojciechem Nowińskim. - Mam w głowie plan, który muszę zrealizować, aby wygrać z tym czołowym zawodnikiem na świecie - dodał lider rankingu olimpijskiego w wadze ciężkiej.

IGOR JAKUBOWSKI: SERWIS SPECJALNY

W składzie, poza Damianem Kiwiorem -64 kg, który ostatnio przegrał walkę przed czasem, nie ma też Marka Pietruczuka -56 kg. Bokser z Ostrołęki poinformował prezesa Husarii Jarosława Kołkowskiego i team menedżera Jacka Szelągowskiego, iż rezygnuje z wyjazdu do Kazachstanu. Decyzję tłumaczył nadwagą i kontuzją, ale nie przedstawił żadnych wyników badań.