CHRIS ARREOLA: TO BĘDZIE DLA MNIE PRZEŁOMOWY ROK

Redakcja, Boxing News Online

2015-03-06

- Dla mnie najważniejsze jest by po prostu wyjść do ringu. Jestem gotów na dłuższy dystans, choć jak zwykle poszukam nokautu, bo nie lubię wygranych na punkty - mówi na tydzień przed występem w Ontario Chris Arreola (35-4, 31 KO).

Naprzeciw dwukrotnego challengera do tytułu wszechwag stanie Curtis Harper (12-3, 8 KO). Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, "Koszmar" kolejny bój stoczy już pięć tygodni później - 17 kwietnia. I nawet nie ukrywa, że na jego radarze znalazł się Deontay Wilder (33-0, 32 KO), nowy champion królewskiej kategorii według federacji WBC.

CHRIS ARREOLA: SERWIS SPECJALNY

- Z moim łokciem już nigdy nie będzie dobrze w stu procentach, ale i tak po zabiegu jest lepiej niż przed walką ze Stiverne'em. Zaskoczyła mnie jego postawa, a w zasadzie forma w walce z Wilderem. Niby ważył tyle samo co ze mną, jednak jego ciało wyglądało zupełnie inaczej. Nie był dobrze przygotowany do pierwszej obrony pasa. Chyba wyobrażał sobie, że tylko dotknie szczęki Wildera, a ten padnie nieprzytomny. Deontay zrobił zaś co do niego należało. Bardzo chętnie teraz spotkałbym się właśnie z nim. Obiecałem sobie, że w tym roku będę trzymał formę i zdobędę tytuł, albo będę po prostu skończony. Ja nie będę krzyczał "Let's go Champ" jak Briggs, to nie mój typ. Jeśli będę zmuszony walczyć nawet pięć razy w tym roku, to tak zrobię, byle tylko dostać znów szansę zaboksowania o tytuł. Mogę walczyć z każdym, nie boję się nikogo. Zostało mi jeszcze sporo paliwa w baku i mogę jeszcze sporo zaoferować. Jestem teraz dojrzalszym zawodnikiem i nawet trochę żałuję, że nie byłem taki pięć lat temu. Nadszedł czas na ciężką pracę. Ten rok będzie dla mnie przełomowy - zakończył Arreola.