PROWODNIKOW: MOŻLIWE, ŻE ZNIOSĄ MNIE Z RINGU - AKCEPTUJĘ TO

Redakcja, ringtv.com

2015-02-27

Ładunek wybuchowy w walce Rusłana Prowodnikowa (24-3, 17 KO) z Lucasem Matthysse (36-3, 34 KO) będzie tak duży, że może się skończyć poważnym uszczerbkiem na zdrowiu któregoś z pięściarzy. Rosjanin zdaje sobie z tego sprawę, ale mimo to z niecierpliwością czeka na zaplanowaną na 18 kwietnia konfrontację.

- Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, jak zakończy się ta walka. Wiem tylko tyle, że któryś z nas ucierpi, i to bardzo. Rozumiem i akceptuję to, że być może nie opuszczę ringu o własnych siłach. Wziąłem tę walkę, bo ryzyko jest wpisane w moją naturę. No i wierzę w siebie - powiedział 31-latek.

Kwietniowe starcie poprzedzi o dwa tygodnie konfrontację Mayweather-Pacquiao. Dla większości kibiców będzie to przystawka przed walką stulecia, ale nie brakuje też tych, dla których to Prowodnikow i Matthysse będą daniem głównym tej wiosny.

- W przypadku Mayweathera i Pacquiao wszyscy wiedzą, czego się spodziewać. Możliwe, że w tej walce nie będzie dużo akcji, możliwe, że to będzie techniczny boks. Moja potyczka z Matthysse to walka marzeń, ludziom brakuje tego typu niebezpiecznych pojedynków. Tutaj nie będzie miejsca na żadne gierki. Obaj położymy na szali wszystko. Kiedy o tym pomyśleć, możliwe konsekwencje są przerażające - mówi Rosjanin.

O typ na walkę się nie pokusił, ale jednego jest niemal pewien: - Na 90% zobaczycie nokaut.