COTTO O WALCE Z GOŁOWKINEM: FEDERACJE NIE BĘDĄ DECYDOWAĆ ZA MNIE

Miguel Rivera, Boxingscene

2015-02-27

Trudno wyciągać pochopne wnioski i dopowiadać sobie to, co niedopowiedziane, ale wygląda na to, że Miguel Cotto (39-4, 32 KO) nie ma ochoty na spotkanie z Giennadijem Gołowkinem (32-0, 29 KO).

Kazach w połowie października zdemolował Marco Antonio Rubio, odbierając mu pas WBC w wersji tymczasowej. Obronił go również w miniony weekend (podobnie jak tytuł WBA), deklasując dzielnego Martina Murraya. Władze federacji narzucają Portorykańczykowi, by po dobrowolnej obronie - prawdopodobnie w czerwcu, w kolejnym pojedynku stanął do obowiązkowej obrony z Kazachem. Co na to podopieczny Freddiego Roacha?

- Przed Miguelem dobrowolna obrona tytułu. Teraz to on sobie wybierze przeciwnika, ale potem zwycięzca będzie musiał skrzyżować rękawice z Gołowkinem - mówi stanowczo Mauricio Sulaiman, prezydent organizacji WBC.

- Żadna federacja nigdy nie decydowała i nie będzie decydować o przebiegu mojej kariery. Zrobię więc to co będę chciał - odparł Cotto, który przymierzany jest do Brandona Riosa (33-2-1, 24 KO) bądź Timothy Bradleya (31-1-1, 12 KO).