POWIETKIN-PEREZ: NIE BĘDZIE ZEMSTY ZA ABDUSAŁAMOWA

Redakcja, tass.ru

2015-02-25

Zemsta nie będzie przyświecała Aleksandrowi Powietkinowi (28-1, 20 KO), gdy Rosjanin stanie w ringu naprzeciw Mike'a Pereza (21-1-1, 13 KO). Pięściarza mają skrzyżować rękawice 22 maja.

W listopadzie 2013 roku Perez stoczył pamiętny bój z rodakiem Powietkina, Magomiedem Abdusałamowem. Bokser z Machaczkały przypłacił wyniszczające starcie zdrowiem, którego już nigdy w całości nie odzyska. Za taki stan rzeczy nikt jednak nie obwinia Kubańczyka - 29-latek stoczył z rywalem czysto sportowy pojedynek i choć jego ciosy przyczyniły się do problemów zdrowotnych "Mago", według rodziny i obozu Rosjanina nie mniejszy wpływ miały nań zaniedbania organizatorów.

- Perez to pięściarz bardzo dobry technicznie, ale bez nokautującego ciosu. Powietkin powinien go pokonać, natomiast całe to gadanie o zemście za Magomieda to nonsens - stwierdził menedżer Abdusałamowa, Boris Grinberg.

"Mago" przebywa obecnie w USA, gdzie przechodzi żmudną rehabilitację. 33-latek stale robi postępy, ale o powrocie do Rosji na razie nie ma mowy.

- Dzisiaj jest lepiej niż rok temu. Nieźle już sobie radził z mówieniem, ale potem znowu nastąpił regres. To częsta sytuacja po wylewie. Czasami natomiast Magomied całkiem dobrze porusza się na wózku inwalidzkim - mówi Grinberg.

Abdusałamowa w odzyskiwaniu zdrowia finansowo wspierają jego rodacy. Rachunki medyczne pomagają opłacać m.in. Siergiej Kowaliow, Rusłan Prowodnikow, Sułtan Ibragimow oraz promotr Andriej Riabiński.