MARCIN REKOWSKI: SPARINGI Z TYSONEM FURYM DUŻO MI DAŁY

Piotr Fajks, Informacja własna

2015-02-24

Po bardzo pracowitym pierwszym półroczu 2014, w drugim Marcin Rekowski (15-1, 12 KO) już nie występował. W końcu - po jedenastu miesiącach przerwy, jeden z najmocniej bijących polskich "ciężkich" pojawi się pomiędzy linami w kwietniu!

Opcje są dwie - 11 kwietnia podczas gali w Rzeszowie, lub tydzień później, tj. 18 kwietnia w Legionowie. - Pod koniec tygodnia jadę na spotkanie z moimi promotorami i wszystko będzie jasne.

Na przełomie stycznia i lutego populary "Reksiu" wybrał się na ponad dwutygodniowe sparingi do Tysona Fury'ego (23-0, 17 KO), aktualnego mistrza Europy oraz pretendenta do tytułu mistrza świata. Jak sam przyznaje, wyjazd dał mu bardzo dużo doświadczenia. Zawodnik z Kościerzyny ma nadzieję, że zaprocentuje ono w przyszłości.

- Ten wyjazd dał mi naprawdę wiele. Sparowałem ponad dwa tygodnie po osiem, a nawet dziesięć rund dziennie. Ostatnią walkę stoczyłem z Albertem Sosnowskim w maju ubiegłego roku. Trochę się bałem, że tak długi okres przerwy od boksu może wpłynąć negatywnie na moją dyspozycję, ale nic podobnego. Jestem naprawdę w dobrej dyspozycji. Nabrałem pewności siebie i teraz kibicie zobaczą jeszcze lepszego Rekowskiego. Jeśli nadarzy się kolejna okazja takiego wyjazdu, to na pewno z niej skorzystam - nie ukrywa Marcin, który kolejny pojedynek stoczy na dystansie nie krótszym niż osiem rund.

Przypomnijmy, iż Marcin w ostatni dzień maja pokonał Sosnowskiego przez TKO w siódmej rundzie. Wcześniej udanie zrewanżował się Oliverowi McCallowi za jedyną porażkę w karierze.