Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) nie ma problemu z rolą underdoga przed walką z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). - To tylko motywuje mnie do pracy - twierdzi.
Pojedynek stulecia pomiędzy Filipińczykiem a Amerykaninem, który obu zagwarantuje największe wypłaty w dziejach boksu, odbędzie się 2 maja w Las Vegas. Faworytem 3-1 jest rywal "Pacmana", ale dla pięściarza z General Santos to nic nowego.
MANNY PACQUIAO: SERWIS SPECJALNY
- Byłem w takiej sytuacji wiele razy. Ani trochę mnie to nie przeraża, wręcz uwielbiam, gdy ludzie skazują mnie na porażkę. Wtedy jeszcze bardziej chcę wygrać i zdobyć koronę - oznajmił.
36-latek zdradził przy okazji, że pod koniec lutego zamierza się wybrać do Stanów Zjednoczonych, gdzie w pierwszych dniach marca, prawdopodobnie w Nowym Jorku lub Los Angeles, odbędzie się jedna z dwóch konferencji prasowych promujących wielki pojedynek.