Giennadij Gołowkin (31-0, 28 KO) od blisko czterech lat - czyli konfrontacji z Kassimem Oumą, nie zaznał ze strony rywala realnego, poważniejszego zagrożenia. Wielu kibiców liczy na to, że w najbliższą sobotę w końcu pogoni go trochę Martin Murray (29-1-1, 12 KO). Anglik zaś podsyca te nadzieje swoimi coraz odważniejszymi deklaracjami.
- Od jakiegoś czasu pracowaliśmy już pod kątem tej walki oraz taktyką dobraną właśnie na Gołowkina. Styl robi walkę jak mawia przysłowie, a ja wierzę, że mój sposób boksowania sprawia, iż mogę go pokonać. Oczywiście nie zdradzę taktyki, lecz jestem w stanie wyjść do ringu i zrobić co do mnie należy - przekonuje bojowy Anglik.
GOŁOWKIN-MURRAY NA ŻYWO NA CANAL+ SPORT
Kilku byłych rywali Murraya stawia co prawda na Kazacha, ale zgodnie twierdzą, że Martina - z jego szczelną defensywą oraz twardą szczęką, stać na kilka więcej rund niż ostatnich przeciwników "GGG".