RAFAŁ JACKIEWICZ: KIM JEST SZEREMETA? ON NIC NIE OSIĄGNĄŁ!

Piotr Fajks, Informacja własna

2015-02-11

Już 18 kwietnia podczas gali w Legionowie będziemy miejmy nadzieję świadkami bardzo ciekawego pojedynku pomiędzy byłym pretendentem do tytułu mistrzowskiego federacji IBF w kategorii półśredniej - Rafałem Jackiewiczem (46-12-2, 21 KO), a młodym niepokonanym prospektem, Kamilem Szeremetą (9-0, 1 KO).

- Kontrakty na walkę podpisane, wszystko jest dogadane, a każdy punkt został spełniony. Mam wszystko plus pięć biletów więcej od ogórka. Tak więc 18 kwietnia wchodzę do ringu i wygrywam - zapowiada pewny siebie mistrz Europy sprzed kilku lat.

Faworytem tej konfrontacji wydaje się być Jackiewicz, chociażby z tego powodu, że popularny "Wojownik" jest dużo bardziej doświadczonym pięściarzem.

- Pobiję go jak nigdy dotąd nikogo jeszcze nie pobiłem. Kim w ogóle jest Szeremeta? Nic nie osiągnął w boksie, ale mądrzy się i wozi, choć nie ma czym. Napierd... mu jak kozie za obierki - odgraża się Jackiewicz.

Podczas ostatniej walki o mistrzostwo Europy z Włochem Gianliucą Branco Polakowi odnowiła się stara kontuzja kolana, przez co pojedynek, który nasz rodak wygrywał, został przerwany. Rafał zapytany o stan kolana uspokaja - Chodzę na rehabilitację, jest coraz lepiej. Sparuję z dwoma, trzema chłopakami, oni się zmieniają co rundę, a ja wytrzymuję piętnaście takich starć.

Dla byłego mistrza Europy ten pojedynek będzie miał głównie wymiar osobisty. Pięściarz zaliczający się kiedyś do czołówki światowej, nawet przez chwile nie myśli o zlekceważeniu podopiecznego Andrzeja Liczika. Potyczka odbędzie się na dystansie dziesięciu rund w limicie umownym 71 kg.

Przypomnijmy, że panowie początkowo mieli spotkać się w ringu rok temu, w kwietniu na gali w Legionowie, ostatecznie jednak do tej konfrontacji nie doszło, gdyż pięściarz z Mińska Mazowieckiego dwa tygodnie wcześniej boksując na gali w Częstochowie doznał kontuzji łuku brwiowego, która uniemożliwił mu taką walkę.