CHAVEZ MYŚLI O FROCHU I HOPKINSIE, ZAPOMINAJĄC TROCHĘ O FONFARZE

Miguel Rivera, Boxingscene

2015-02-11

Andrzej Fonfara (26-3, 15 KO) wciąż wydaje się trochę lekceważony przez Julio Cesara Chaveza Jr (48-1-1, 32 KO). Obaj panowie skrzyżują rękawice 18 kwietnia, najprawdopodobniej na ringu w Los Angeles.

Kilka dni temu Carl Froch zaznaczył, iż nie chce walki z Bernardem Hopkinsem, gdyż byłaby to dla niego sytuacja bez dobrego wyjścia. - Tak czy tak, byłbym przegranym. Hopkins ma 50 lat, jest legendą, a ja byłbym na straconej pozycji, nie mógłbym w tej sytuacji wygrać. Ludzie oczekiwaliby zwycięstwa i gdybym je odniósł, mówiono by, że pokonałem 50-letniego faceta. Gdybym natomiast przegrał, pytaliby: "co się dzieje? Pokonał cię stary facet" - tłumaczył Anglik.

Hopkins odparł na to z kolei, że dla Frocha letni pojedynek z Chavezem jest po prostu łatwym rozwiązaniem. Teraz do tych słów odniósł się sam Meksykanin, proponując legendarnemu "Katowi" z Filadelfii letni turniej kategorii super średniej.

- Szanuję Bernarda za jego osiągnięcia, lecz chętnie złożę mu pewną ofertę. Możemy zrobić w lecie turniej w limicie 168 funtów. Ja spotkam się z Frochem, a Hopkins tego samego dnia z Giennadijem Gołowkinem. Potem zwycięzcy spotkają się między sobą. Wcale nie jestem taką łatwą opcją jak on sobie to wyobraża - zaznaczył Chavez, tylko w tym wszystkim nie zauważa, iż sam w ten sam sposób... lekceważy i niezbyt docenia szansę "Polskiego Księcia". Miejmy więc nadzieję, że Fonfara sprawi psikusa - zarówno Chavezowi, jak i Frochowi oraz Hopkinsowi.