Tuż przed świętami Dariusz Sęk (21-2-1, 7 KO) stoczył bardzo dobrą walkę z Robinem Krasniqi. Większość obserwatorów widziało wówczas przewagę Polaka, ale po dwunastu rundach sędziowie opowiedzieli się za reprezentantem gospodarzy. Nasz rodak pozostawił po sobie dobre wrażenie, a już wkrótce powróci między liny.
Darek nabawił się w trakcie pojedynku kontuzji dłoni, jednak ta nie okazała się aż tak groźna jak się obawiano. Dzięki temu Sęk będzie mógł wystąpić na pierwszej tegorocznej gali organizowanej przez Andrzeja Gmitruka. A ta zaplanowana jest na 21 marca - dokładna lokalizacja zostanie podana w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.
- Zrobimy Darkowi walkę zakontraktowaną na osiem rund, taką trochę na odbudowanie - powiedział Gmitruk.