MURRAY: NIE MOGĘ JUŻ PATRZEĆ NA GOŁOWKINA
Do walki w Monte Carlo pozostały jeszcze niespełna trzy tygodnie, a Martin Murray (29-1-1, 12 KO) już teraz ma dość Giennadija Gołowkina (31-0, 28 KO). - Nie mogę na niego patrzeć! - pisze Brytyjczyk na łamach "Daily Mail".
Pretendent tłumaczy, że widzi twarz mistrza wagi średniej za każdym razem, gdy uderza w worek treningowy. - Przykleiliśmy tam zdjęcie jego twarzy. To był pomysł mojego trenera. Zawsze tak robimy. Na worku były już zdjęcia Matthew Macklina, Darrena Barkera, Felixa Sturma i Sergio Martineza. Teraz czas na Gołowkina. Codziennie musimy na niego patrzeć i szczerze mówiąc mam już dość jego twarzy - stwierdził.
Oswajanie się z obliczem rywala to oczywiście tylko dodatek do poważnych treningów. A te, zapewnia Murray, przebiegają wyjątkowo dobrze. - W ubiegłym tygodniu mieliśmy kontrolne ważenie, wniosłem na skalę 169 funtów. Nigdy tak mało nie ważyłem na 30 dni przed walką, dosłownie fruwam. Pomaga tutejsza pogoda. Gdy za oknem świeci słońce, chce się iść pobiegać, łatwiej też o zdrowe odżywanie. Moje przygotowania nie mogłyby być lepsze - oznajmił przebywający w RPA pięściarz.
Stawką zaplanowanego na 21 lutego pojedynku będą pasy WBA Super, IBO oraz tymczasowy WBC w kategorii do 160 funtów.
tym gorzej dla niego. Skończy jak Rosado albo Macklin.
I Geale miał byc takim zawodnikiem, i Rubio i teraz Murray i 10 nastepnych.
GGG to niszczyciel, czołg z granitowa szczęka. Dla mnie nie do pokonania.
Ma takie soczyste uderzenie ktore wtapia sie w twarz i paralizuje.
Floyda lubie za defensywe, a Giennadija za ofensywe
https://www.youtube.com/watch?v=dnAEY7AHtAM
Wielkich emocji się nie spodziewam, a zwycięzca może być tylko jeden.
Guru Rafalteo mówi, że gorzej bić od górę, bo wbrew grawitacji. Ale ciosy wyprowadzać w górę jest może nie tyle łatwiej, co wygodniej.
Co świetnie zademonstruje nam Giennadij za trzy tygodnie.