RAFAŁ KACZOR: UTRĘ CIEŚLAKOWI NOSA

Piotr Fajks, Informacja własna

2015-01-31

Przedwczoraj informowaliśmy Was już o potyczce Rafała Kaczora (2-1) z Krzysztofem Cieślakiem (22-5, 7 KO). Pięściarz z Wałbrzycha pomimo mniejszego doświadczenia na ringach zawodowych zapowiada, że pokona "Skorpiona".

Inicjatorem wszystkiego był Cieślak. Pojedynek odbędzie się na dystansie ośmiu rund w limicie około 58-59 kilogramów - pod koniec maja bądź w czerwcu.

Dla pięściarza z Wołomina walka ze swoim "odwiecznym wrogiem" będzie miała głównie aspekt osobisty - To sprawa honoru - nie ukrywa "Skorpion". Natomiast zawodnik z Wałbrzycha to starcie traktuje typowo w wymiarze sportowym - Ja jestem sportowcem, będę chciał mu utrzeć nosa. I zrobię to.

Sprawy finansowe nie zostały jeszcze dogadane. Olimpijczyk z Pekinu powiedział jasno, że jeżeli kasa nie będzie się zgadzała, do ringu nie wejdzie.

CIEŚLAK: TO SPRAWA HONOROWA

- Pieniądze muszą się zgadzać. Mam dwójkę dzieci, dlatego jeżeli finanse będą odpowiednie, możemy usiąść do rozmów. Waga nie może też przekroczyć ustalonego limitu - powiedział stanowczo Kaczor.