WILDER O KOLEJNYCH MOŻLIWYCH WALKACH

Redakcja, Boxingscene

2015-01-15

Deontay Wilder (32-0, 32 KO) rzeczywiście ma dużo do powiedzenia przed sobotnim starciem z Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO) o należący do Haitańczyka tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Amerykanin opowiada o swojej przyszłości tak, jakby jego zwycięstwo nad panującym championem było czymś oczywistym. Oto kilka jego nowych pomysłów.

- Gdybym miał na to wpływ, to w pierwszej obronie spotkałbym się z Tysonem Fury, być może na terenie Wielkiej Brytanii, a potem już unifikacja wszystkich pasów z Władimirem Kliczką na koniec roku. To byłby świetny rok - stwierdził "Brązowy Bombardier". Ale on ma do Ukraińca sporo szacunku, natomiast do angielskiego kolosa już dużo mniej.

- Widzieliśmy już Fury'ego przewracającego się po ciosach mniejszych zawodników, wyobraźmy sobie więc, co by było, gdyby otrzymał uderzenie na przykład od Władimira.

Swego czasu Wilder przebywał na obozie treningowym Davida Haye'a (26-2, 24 KO) jako sparingpartner. Były champion przymierza się do powrotu i również jest dla Deontay jednym z kandydatów na przyszłego rywala.

- Wszystko zależy od Davida oraz tego, jak zareaguje teraz jego ciało. Tylko on je zna i czuje po tych kontuzjach. Ale jeśli powróci i zrobi wokół siebie trochę hałasu, wówczas będzie następnym ciekawym zawodnikiem, jaki może dać rozgłos wadze ciężkiej. Nie musi już nic udowadniać, lecz jeżeli wróci, no to do roboty, nie ma problemu - zakończył ostatni amerykański medalista olimpijski.