DEONTAY WILDER: 17 STYCZNIA OSIĄGNĘ SWÓJ CEL

Jake Donovan, Boxingscene

2015-01-11

- To szalone dni i chwile - nie ukrywa Deontay Wilder (32-0, 32 KO), który już w sobotę zaatakuje Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) i należący do niego pas federacji WBC wagi ciężkiej.

Ostatnim mistrzem świata rodem z Ameryki pozostaje Shannon Briggs. "Brązowy Bombardier" natomiast jest ostatnim pięściarzem z tego kraju, który sięgnął po medal olimpijski - brąz niespełna siedem lat temu w Pekinie, ważąc jeszcze 91 kg.

- Przywiezienie do domu medalu olimpijskiego znaczyło dla mnie po prostu wszystko, ale w 2008 roku. Teraz moi rodacy patrzą na mnie jako największą szansę na odzyskanie mistrzostwa świata wagi ciężkiej. To dla mnie powód do dumy i zamierzam sprawić, by ci ludzie również czuli się dumni. Pojechałem na igrzyska by reprezentować swój kraj oraz zdobyć medal. I dokonałem tego. Potem przeszedłem na boks zawodowy by zdobyć mistrzostwo. Już 17 stycznia również osiągnę swój cel. To może skończyć się po pierwszym ciosie, lecz równie dobrze trwać pełen dystans dwunastu rund. Najważniejsze jednak, że po zakończeniu walki usłyszę "Wygrał i został nowym mistrzem świata...".