DEONTAY WILDER: NIE PORÓWNUJCIE MNIE DO GRANTA, BĘDĘ MISTRZEM
Deontay Wilder (32-0, 32 KO) nie lubi porównań, lecz dopóki nie upoluje swoim ciosem kogoś naprawdę mocnego, niestety będzie musiał się z nimi zmagać. Często przy okazji rozmów na jego temat pada nazwisko Michaela Granta, niegdyś równie wielkiej nadziei Amerykanów, niestety dla niego konfrontacja z tymi najlepszymi okazała się niezwykle brutalna.
Kiedy Grant pokonał Andrzeja Gołotę - dodajmy dostając od niego wcześniej przez dziewięć rund lanie, podchodził do walki z Lennoxem Lewisem ze wspaniałym rekordem 31-0, 22 KO. Po przygodzie z futbolem amerykańskim, boksem zajmował się dopiero od pięciu i pół roku. Ile boksuje Wilder? W sumie nie więcej niż półtora roku, więc i jemu wytyka się często brak doświadczenia. Mądrzejsi będziemy w niedzielny poranek 18 stycznia, już po walce z Bermane'em Stiverne'em (24-1-1, 21 KO), posiadaczem pasa federacji WBC w wadze ciężkiej. Stiverne to oczywiście nie Lewis, jednak pewne podobieństwa są widoczne.
- Nie lubię porównań z innymi, nawet jeśli porównuje się mnie do kogoś wyjątkowego. Grant pracował na własną spuściznę, ja zaś wyrabiam swoje nazwisko. Jestem zupełnie innym zawodnikiem niż on i nie dbam o to, czego on dokonał, bądź czego nie zdołał dokonać. Buduję swój własny wizerunek i swoje dziedzictwo, poznajcie mnie, nazywam się Deontay Leshun Wilder. Miło was poznać - powiedział "Brązowy Bombardier", ostatni amerykański medalista olimpijski.
DEONTAY WILDER: SERWIS SPECJALNY
- Nie mam żadnych wątpliwości, że zostanę nowym mistrzem świata wagi ciężkiej. A potem nie chcę już słyszeć żadnych wymówek ani prób dyskredytowania mojego sukcesu - dodał Wilder.
Nie rozumiem... Pierwszą zawodową walkę stoczył w 2008, no i oczywiście zdobył brązowy medal w Pekinie.
Jakie to ma znaczenie ?
Tytuł musi wrócić do USA
Grant do walki z Lewisem przeboksował 149 rund...Wilder do walki ze Stivernem 58 rund...
Chociażbym nie wiem jak śmiesznie,by to brzmiało,to Wilder niewiele umie przy tamtym Grancie.Mimo wszystko ma jednak konkretniejsze atury od Granta.
Forum będzie grzmiało 17-stego.Dużo kłótni było i zakładów...Oj będzie się działo.Dużo guli będzie skakać.
Co do doświadczenia najlepszy jest przykłąd Stiverne'a...On przegrał chociażby z Kingiem czy zremisował z Davisem,bo miał problemy z rozłożeniem sił na cały pojedynek...
On po 3 rundzie z Kingiem już zdychał...Wilder "może" mieć ten sam problem.Stiverne ostatnio boksował sporo pełnych dystanów...
Chociażbym nie wiem jak śmiesznie,by to brzmiało,to Wilder niewiele umie przy tamtym Grancie.Mimo wszystko ma jednak konkretniejsze atuty od tamtego Granta.(motoryka,cios itd.),ale nie czysty skill.
Dla boksu lepiej by sie stało jakby wygrał Wilder...Bo USA fajnie rozreklamuję pojedynek Kliczko vs Wilder.No chyba,ze te testy olimpijskie WBC bedą po to by przykisić pas i unikać Włada.
Dla mnie faworytem Stiverne.By umieć wykorzystywać warunki fizycznie nie wystarczą same chęci...Ale wiele walk czysto taktycznych i na pełnym dystansiue,a Wilder takich nie miał no moze oprócz z Gavernem-jedna czterorundówka,to za mało...
Data: 01-01-2015 19:14:20
Wilder skonczy grubego zanim tamten złapie rytm..Wilder ma naprawde jebniecie 1 cios skosi grubego..zanim sie rozhusta
I co ma poza tym ciosem ? Niewiele prawda ? :)
Haye tez wydawalo sie nie mogl znokautowac jednym ciosem do konca takiego Ruiza. Natomiast twardego wtedy Chisore kompletnie zdemolowal. Jesli ktos ma taka dynamike i blyskawice w piesci jak Wilder to zapewniam Was ze moze "gory przenosic" opisujac przyslowiowo jego moznosc nokautowania.
Kolejna sprawa- wydaje mi sie ze juz pisalem, ze JESLI Stiverne wyjdzie do tej walki w takiej formie fizycznej jak z Fury'm czy Heleniusem z amatorow, to spokojnie moglby wygrac te walke na punkty i ogolnie bylby wyraznym faworytem. Tyle tylko, ze waga 108 kg przy wzroscie 6'1" (185 cm) to nie sa zarty, Stiverne jest po prostu za ciezki. Ja wiem ze to jest naturalnie kawal byka i ja mu nie odmawiam wagi 99-100 kg- jego wagi naturalnej. Jednak 108 to jest waga juz za duza dla niego. Z takim nalesnikiem jak Arreola to przeszlo, ale zapewniam co poniektorych, ze sylwetka Wildera to nie jest przypadek- za tym MUSI isc dobra kondycja.
Stiverne'a kondycja natomiast niestety bedzie kulała jesli nie zrobi lepszej formy na walke.
Niektorzy pisza, ze Wilder cofa sie w linii prostej odslania sie, podpala. Sa to teksty wskazujace na nieumiejetnosc obserwacji.
Po 1- cofal w linii prostej to sie nawet Muhammad Ali- jak masz szybkie nogi, latwosc poruszania sie- a Wilder to ma- i zdazysz odskoczyc wraz z unikiem to nie ma zadnego problemu.
Po 2- Wilder sie juz nie podpala. Wilder sie podpalaŁ. W swoich ostatnich walkach widzielismy metodycznego Wildera rozbijajacego twarze rywalom lewym prostym, Wildera ktory spokojnie reagowal gdy rywal atakowal- z latwoscia lapiac jego ciosy na garde, lub odskakujac a w walce z Gaverne'm wrecz przerzucajac z siebie rywala dzieki swej sile fizycznej i warunkom fizycznym.
Jedynie zarzut odslaniania sie ma tutaj prawo bytu i zgadzam sie z tym- Wilder bedzie musial na to uwazac.
Ja sie nie podejmuje typowania tej walki, bo niewiadomych jest naprawde wiele.
Prosze tylko aby pamietac o jednym- w walce dwoch ponad 100-kilogramowych mezczyzn moze zdarzyc sie wszystko. Niech nam duzo powie chocby ostatnia walka Kliczko z Pulewem gdzie mielismy wielkie grzmoty, zwroty akcji i juz w 1 rundzie Pulew lezal na dechach jak dlugi.
W boksie w przypadku dwoch ponad 100-kilogramowych mezczyzn w dodatku z taka sila pojedynczego ciosu i impetem stac sie moze naprawde wszystko- i nie jest to wcale truizm
Tak naprawdę to wszystko zostało już powiedziane. Pozostaje czekać i obserwować wydarzenia w samym ringu. Tam już nie będzie działał czar 32 ko nabitych do granic absurdu. Tam już nikt mu nie pomoże. To co się nauczył i umie będzie musiał pokazać w 105%.
Moim zdaniem nie umie na tyle dużo i nie jest na tyle dobrym pięściarzem by pokonać kogoś takiego jak Stiverne. Mogę się mylić ale Wilder musi "wystrzelić" z umiejętnościami skrywanymi gdzieś pod kloszem jeśli ma pokonać Stiverna, bo to co do tej pory ten pięściarz pokazywał na pewno na Bermana by nie wystarczyło. A że bardzo w takie objawienie się u Wildera potrzebnych cech wątpię stawiam dość wyraźnie na Stiverna i za niego też trzymam kciuki.
Liczę że Stiverne zabierze go na głęboką wodę. Bo przeskok z baseniku dla dzieci do morza zawsze jest szokiem i nie sądzę by było inaczej tym razem.
Nie chodzi o to, że boksuje ogólnie 1,5 roku, ale o to, że walkę o tytuł dostał boksując 1,5 roku dłużej niż Grant.
A według mnie Wilder to wygra i to przed czasem, myślę że będzie to Ko;-)
Walka zapowiada się super ciekawie!
Fajnie że polsat sport będzie ją na żywo transmitował;-)
Ja bym chciał żeby wygrał Wilder.
Fajnie było by zobaczyć walkę Povietkin-Wilder a jeszcze fajniej Haye-Wilder
A ja bardzo chciałbym zobaczyć Povietkina z Hayemakerem!
To by była Walka Roku;-)
Jak to? Ociężały, wolny i dużo niższy Stivern na pewno nie wypunktuje Wildera. Jak już to prędzej Stivern przez nokaut, ze względu na podejrzaną szczękę Wildera, a Wilder na punkty wykorzystując przewagę warunków fizycznych i szybkości.
Jaką presję? Człowieku, jak na razie to Ty wywierasz na sobie większą presję swoimi pełnymi nienawiści, jadu i złości komentarzami życząc Wilderowi żeby się ośmieszył i skompromitował w walce ze Stiverne'm, aniżeli Wilder mówiąc jedynie, że zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej. Tak samo było w przypadku Tomka Adamka kiedy pisałeś żeby "pijak z Gilowic" przegrał. Co do samej walki to nie musi dawać z siebie aż 105 % bo wystarczy, że raz czysto trafi na szczękę Stivern'a i Kanadyjczyk może paść na deski, bo zawodnik z takim ciosem jak Wilder ma szansę z każdym na nokaut. Także martw się lepiej o to jakie Ty będziesz miał wymówki 18 stycznia rano by zdyskredytować sukces Wildera. Ja nie mówię, że tak będzie, ale daję conajmniej 50 % szans na to, że to właśnie Wilder zostanie nowym posiadaczem zielono-złotego pasa.
Co powie? Że się pomylił?
Zawsze nasze działania mają swoje późniejsze skutki i tak np ty przez swoją głupotę i robienie z siebie durnia na stronach bokserskich już zawsze będziesz trollem a bokser który dużo krzyczy przed walką by później przegrać zgarnia na głowę więcej rozżarzonych węgli... Tak było zawsze i będzie. A Wilder non stop robi sobie z Stiverna jaja, dyskredytuje go i lekceważy. Zobaczymy więc czy wyjdzie mu to na plus.
Co do Tomka Adamka coś Ci się pomyliło. Może z samym sobą i kontami podróbkami (późno więc wybaczam).
Szanse na nokaut Wilder owszem ma zawsze, być może z każdym. Zobaczymy jednak czy ten jego cios po kilkukrotnym nagłym zwiększeniu klasy przeciwnika nadal będzie taki porażający. Już w walkach z Firthą i Gavernem chociażby jakoś ich nie porażał niesamowicie nieludzko. Jestem więc odrobinę spokojniejszy że Stiverne nie padnie ścięty jak brzózka po pierwszym przyjętym ciosie jak pipa Scott.
Ja daję Wilderowi na ten moment 30%. Stiverne ma ich 70. Co do wymówek żadnych nie będzie, chyba że walka naprawdę potoczy się tak że nie sposób będzie o nich nie wspomnieć. Jeśli Wilder jednak wyraźnie pokona Stiverna nic nie będę dyskredytował a jedynie zmienię o nim opinię bo pokona gościa który jest wd mnie jednym z lepszych pięściarzy w Hw obecnie.
Także bądź spokojny i grzecznie leć spać...