MOJA NOWOROCZNA, SUBIEKTYWNA LISTA ŻYCZEŃ

Łukasz Furman, Opracowanie własne

2015-01-01

Nowy Rok to życzenia i nowe nadzieje. Jak każdy kibic mam je również ja, postanowiłem więc na „lekkim zmęczeniu” stworzyć listę walk, które chętnie w nadchodzącym sezonie obejrzę.

Podczas ostatniej gali Polsat Boxing Night zaproponowano nam sześć pojedynków, dlatego do tej liczby się ograniczę. Najpierw Polska. Ale wcześniej zaznaczę, że nie do końca zgadzam się z „polityką” PBN. Szukanie tylko kasowej walki wieczoru – czasem na siłę, powoduje, że zamiast pięciu, sześciu gal, zanotowaliśmy dopiero trzecią edycję. Przysłowiowy Kowalski koncentruje się na głównych bohaterach, a pozostali stanowią tylko tło. Kiedyś borykali się z tym problemem właściciele federacji KSW, ale oni potrafili „wychować sobie” nowe gwiazdy, jak Materla, czy Błachowicz. I ja też bym chciał, żeby w przyszłości takie potyczki jak niegdyś Masternak vs Janik czy niedawno Sulęcki vs Proksa były głównym daniem. Pewnie nie znam się na zarabianiu, ale jestem przekonany, że to dobra inwestycja na przyszłość – również pod kątem zarabiania na kolejnych galach PBN. No ale do rzeczy.

Waga ciężka:
Nie interesuje mnie teraz walka Szpilka vs Wach. Po pierwsze, Artur moim zdaniem jeszcze nie jest gotowy na takich olbrzymów jak Mariusz, Fury czy Price. Po drugie, robi z każdym kolejnym występem postępy, co widać gołym okiem. Wach jeszcze nie doszedł do dawnej formy, ale jest już blisko i też pnie się w górę. Niech więc idą swoją drogą. Wolałbym zobaczyć za to dwóch rehabilitantów. Bo zarówno Krzysztof Zimnoch (17-0-1, 11 KO) jak i Andrzej Wawrzyk (29-1, 15 KO) ostatnio stracili z powodów zdrowotnych sporo czasu. Obaj są teoretycznie młodzi, niby mają jeszcze ten czas, lecz w rzeczywistości po przypomnieniu się jakimiś dwoma zwycięstwami chętnie zobaczyłbym ich naprzeciw siebie na koniec roku. Walczą efektownie, są znani, mają swoich zwolenników/przeciwników, a wynik pozostawałby sprawą otwartą, a chyba to jest najważniejsze.

Waga junior ciężka:
Michał Cieślak (7-0, 3 KO) i jego trener podobno chcą. Niech więc tak się stanie. Kto ewentualnym rywalem? Masternak, Głowacki, a już tym bardziej Włodarczyk – ci panowie mają wyższe cele. Teoretycznie Paweł Kołodziej (33-1, 18 KO) oraz Łukasz Janik (28-2, 15 KO) również, ale oni nie są aż tak wysoko i jednego z nich dobrą gotówką można byłoby skusić. Wolałbym Cieślaka zobaczyć z Kołodziejem, gdyż styl Janika, przy wciąż nikłym doświadczeniu bombardiera z Radomia, mógłby młokosowi sprawić ogromne problemy. Nie chodzi mi nawet o to, że Janik jest lepszy od Kołodzieja. Po prostu styl robi walkę, a moim zdaniem Cieślak prędzej dogoni Pawła niż Łukasza. Dla mnie interesujące zestawienie.

Waga półciężka:
W ostatnich latach takich walk można było zrobić kilka, jednak bojaźń promotorów sprawiła, że dziś to musztarda po obiedzie...

Waga super średnia:
Tu mogę być trochę oryginalny, ale ja lubię poukładany boks. Dlatego skusiłbym się na obejrzenie starcia Piotr Wilczewski (31-3, 10 KO) kontra Mariusz Cendrowski (23-4-2, 8 KO). Obu pamiętam jeszcze dobrze z czasów boksu olimpijskiego z hali wrocławskiej Gwardii. I ci panowie byliby gwarantem boksu na najwyższym poziomie. Może bez fajerwerków, ale za to z klasą i sprytem. Zresztą jeden i drugi do dziś pewnie sprałby skórę większości młodych, z dobrymi rekordami...

Waga junior średnia:
Byłem świadkiem jak Patryk Szymański (12-0, 7 KO) robi w Dzierżoniowie z miesiąca na miesiąc ogromne postępy. Gdybym musiał wskazać najlepiej rokującego młodego prospekta, prawdopodobnie wskazałbym właśnie na niego. Ale moim zdaniem Kamil Szeremeta (9-0, 1 KO) wciąż nie pokazał jeszcze nawet połowy i stać go na dużo więcej. Wierzę, iż w pewnym momencie „odpali” i eksploduje, tak jak Szymański w ostatnich miesiącach. Świetne zestawienie dwóch młodych, niepokonanych prospektów. A jeśli Szeremeta nie zdoła zejść do 154 funtów, niech spotkają się po środku – 157 funtów to dokładnie 71,2 kg. Myślę, że obaj by się zgodzili na ten umówiony limit.

Waga półśrednia:
Mieliśmy symboliczną zmianę warty podczas ostatniej edycji. Takie pojedynki zawsze są ciekawe. Czy Łukasz Maciec (22-2-1, 5 KO) poradziłby sobie na tym etapie kariery z Rafałem Jackiewiczem (46-12-2, 21 KO)? Trudno jednoznacznie przesądzić, lecz powtórzę – o to przecież chodzi. Moim zdaniem „Gruby” przegrał nieznacznie pod koniec maja z Leonardo Tynerem, ale sam fakt, że stoczył z nim tak wyrównany bój, a pomimo kryzysu w środku pokazał charakter i lepiej finiszował, sprawia iż z wiekowym „Wojownikiem” z Mińska Mazowieckiego też mógłby zwyciężyć.

Waga super piórkowa:
Jeżeli jeden z promotorów organizuje PBN, nie możemy mówić o obiektywnym zestawieniu. Tylko tak mogę sobie wytłumaczyć fakt, że na poprzedniej edycji nie doszło do „naturalnej” walki Krzysztofa Cieślaka (22-5, 7 KO) z Rafałem Kaczorem (2-1). I choć pięściarz z Wałbrzycha przegrał ostatnio, to zaszłości między tymi panami wręcz muszą skończyć się na ringu. Za niemoralne uważam, że Cieślakowi nie udało się ściągnąć choćby część gaży Kaczora z jego ostatniej wypłaty. Zwracał się do różnych osób, ale za każdym razem odbijał się od ściany. Obaj się nie lubią, ale tak szczerze, nie na potrzeby telewizji. Obaj też potrafią boksować, a wzajemna niechęć dodałaby nie tylko dodatkowego smaczku, lecz również sprawiłaby, że po pierwszym liczeniu żaden z nich by nie odpuścił. To byłaby wojna na absolutne wyniszczenie.

Polskie walki argumentowałem. Tych z najwyższej półki na świecie nawet nie trzeba, napiszę tylko, na co czekam najbardziej.

Władimir Kliczko vs Wilder/Stiverne
Siergiej Kowaliow vs Adonis Stevenson
Carl Froch vs Julio Cesar Chavez Jr
Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Manny Pacquiao vs Floyd Mayweather Jr
Wasyl Łomaczenko vs Nicholas Walters