WASILEWSKI: NAJWIĘKSZY BÓL TO PORAŻKA WŁODARCZYKA

Redakcja, polsatsport.pl

2014-12-31

Rok 2014 kończy się dla polskiego boksu bez ani jednego zawodnika z tytułem mistrza świata. Ostatni pas pod koniec września stracił Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO), po dwunastu rundach w kiepskim stylu przegrywając z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO). I to właśnie był największy zawód minionych miesięcy - ocenia promotor "Diablo" Andrzej Wasilewski.

- Dla całego polskiego boksu największym bólem i stratą była przegrana w kiepskim stylu Krzysztofa Włodarczyka. Apetyty mieliśmy dużo większe, liczyliśmy na zwycięstwo. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że psychicznie nie jest w najlepszej formie, ale jednak łudziliśmy się, że zaboksuje lepiej - stwierdził szef Sferis KnockOut Promotions w rozmowie z polsatsport.pl.

Wasilewski i Włodarczyk mają nadzieję, że w najbliższych miesiącach będzie okazja do rehabilitacji za nieudaną wyprawę do Moskwy. Jako byłemu mistrzowi Polakowi przysługuje prawo do rewanżu, który został już zatwierdzony przez federację WBC. Jeżeli do niego dojdzie, to nie wcześniej niż w maju. "Diablo" odpoczywa obecnie po artroskopii barku i na salę treningową wróci na początku nowego roku.