KHAN DAJE MAYWEATHEROWI 'DEADLINE' DO POŁOWY STYCZNIA

Edward Chaykovsky, Boxingscene

2014-12-29

Amir Khan (30-3, 19 KO) wyciąga wnioski i robi wszystko żeby Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO), a w zasadzie czekanie na jego decyzje, znów nie roztrwoniło kilku miesięcy ambitnemu Anglikowi.

W zeszłym roku sytuacja była podobna. Podopieczny Virgila Huntera był przekonany, że to właśnie on stanie naprzeciw lidera rankingu P4P, tymczasem "Piękniś" wybrał opcję spotkania z Marcosem Rene Maidaną. I dlatego Amir daje Amerykaninowi ultimatum - ma czas do połowy stycznia z ogłoszeniem swojej decyzji, bo w przeciwnym razie pięściarz z Boltonu zacznie szukać innych rozwiązań.

- W poprzednim sezonie straciłem kilka miesięcy na ściganie Mayweathera i z całą pewnością to się już nie powtórzy. Daję mu czas do połowy stycznia, a jeżeli do tego momentu nie będzie podpisów na kontrakcie, to poszukam czegoś innego. Muszę zachować aktywność. Moim zdaniem ostatnimi dwoma występami udowodniłem, że zasługuję na to, by stać na jednym ringu z Mayweatherem - powiedział Khan.