ROY JONES WYŚMIEWA FLOYDA MAYWEATHERA

Redakcja, YouTube

2014-12-21

Roy Jones Jr (59-8, 42 KO) to bez wątpienia jeden z największych talentów, jakie było nam dane oglądać w ringu. Od pewnego czasu legendarny mistrz świata czterech kategorii znów pracuje jako ekspert HBO i wychodzi mu to znakomicie. Poproszony o opinię na temat starcia Mayweather-Pacquiao bokser z Pensacoli wyjawia, że jego zdaniem "Money" unika tego pojedynku, bo zdaje sobie sprawę, że gdyby wygrał z Filipińczykiem, nikt nie będzie już chciał go oglądać.

- Za moich czasów walczyło się z każdym, kto był w okolicach twojego limitu, żeby nikt nie mógł nawet pomyśleć, że gdzieś jest ktoś lepszy od ciebie - wspomina 45-letni Roy, wytykając w ten sposób Mayweatherowi, że ten unika najmocniejszych przeciwników.

Zobacz też: ROY JONES CHCE BYĆ MISTRZEM

- Nawet gdyby Mayweather pobił teraz Pacquiao, to nic już to nie będzie znaczyło, bo Pacquiao jest lata po swoim prime. W obronie Mayweathera można powiedzieć tyle, że gdyby pobił Pacquiao kilka lat temu, mógłby wcześniej zakończyć karierę i nikt nie musiałby już oglądać jego nudnych walk. Mayweather jest tak nudny, że jeśli wygra już z Pacquiao, nie będziemy go chcieli z nikim więcej oglądać, przestanie istnieć - ocenia Jones Jr, pogromca m.in. Bernarda Hopkinsa, Jamesa Toneya i Johna Ruiza.

- Nie wiem, czy dla tego lepsze nie będzie określenie "taniec", bo Mayweather nie walczy. Przez 24 rundy tańczył z Maidaną i najbardziej ekscytujący był moment, kiedy Maidana go ugryzł, chociaż nawet wtedy nie było krwi. Tyson odgryzł Holyfieldowi ucho, a Mayweather płakał wniebogłosy "Aaaa, on mnie ugryzł", choć nawet nie było tam krwi. I to była najciekawsza chwila z 24 rund stoczonych przez najlepszego pięściarza P4P - grzmi Roy.

A czy w 2015 roku zobaczymy w końcu walkę Floyda Mayweathera (47-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO)? Jest na to szansa 2 maja...