Kontuzja wykluczyła z grudniowego startu Chrisa Arreolę (35-4, 31 KO). Dwukrotny pretendent do mistrzostwa świata wszechwag nie daje jednak o sobie łatwo zapomnieć.
"Koszmar" ma być gotowy do startu na początku przyszłego roku. Obrał nawet sobie cel - Antonio Tarvera (31-6, 22 KO), który chyba jednak niespodziewanie pokonał w ubiegłym tygodniu przed czasem Johnathona Banksa.
CHRIS ARREOLA: SERWIS SPECJALNY
- Ten facet po swoim ostatnim zwycięstwie podszedł do mnie i spytał co z moją kontuzją łokcia. Super, w takim razie bardzo chętnie spotkam się z nim i skopię mu tyłek - powiedział Arreola, który ma zaboksować pod koniec stycznia bądź na początku lutego. Obaj pięściarze są sterowani przez potężnego Ala Haymona, co zapewne pomoże w realizacji takiego projektu. Ale póki co Chris spotka na swojej drodze kogoś innego - ewentualne starcie z Tarverem, w przeszłości trzykrotnym championem dywizji półciężkiej, wchodzi w grę dopiero kilka miesięcy później.